Ponieważ przejechanie i porządne przejście się parkiem Sekwoi zajęło mi trochę czasu, zwiedzanie Yosemite postanowiłam przenieść na kolejny dzień, żeby mieć jak najwięcej czasu na miejscu. Jak zaplanować podróż do Parku Narodowego Yosemite? Zobaczcie!
Park Narodowy Yosemite:
jak zaplanować podróż?
Mój plan wycieczki zakładał, że do Parku Narodowego Yosemite wybieram się od strony Parku Narodowego Sekwoi, który zwiedziłam dzień wcześniej. Nie chciałam robić wszystkiego w jeden dzień, więc postanowiłam zatrzymać się na nocleg jak najbliżej Yosemite. Wybór padł na miasteczko Mariposa.
Mariposa jest … stuprocentowo urocza. Ta niewielka, górnicza mieścina (liczy nieco ponad 2 000 mieszkańców) sprawia wrażenie totalnie prowincjonalnej. Jedna ulica, kilka knajp, koncerty na świeżym powietrzu – wszystko małe, niskie, superkameralne. Takie niewielkie, amerykańskie miasteczko w którym wydaje się, że czas się zatrzymał i nic się nie dzieje.
Jeżeli myślicie o zatrzymaniu się tutaj na noc pamiętajcie, żeby nocleg w Mariposa zabukować ze sporym wyprzedzeniem – potem ceny robią się nieco kosmiczne. Bo mimo prowincjonalnego charakteru miasteczka sporo osób robi z Mariposa bazę wypadową do Parku Narodowego Yosemite – ciężko jest znaleźć po tej stronie cokolwiek bliżej parku.
MÓJ HOTEL W MARIPOSA
Ja zarezerwowałam pokój na 3 tygodnie przez wyjazdem, płacąc ok. 100$ + podatek. Opcji na nocleg nie było już wtedy zbyt wiele, więc sugerując się opiniami wybrałam hotel Miner’s Inn. Value for money jak na tamto miejsce było całkiem dobre, natomiast hotel był nieco na obrzeżach (jeżeli tak w ogóle można mówić o maleńkiej Mariposie) i do „centrum“ trzeba było podjechać trochę autem (ale bez przesady, zajmuje to jakieś 2 minuty) lub zrobić mały, powiedzmy 15 minutowy spacer. Bez dramatu, ale jeżeli jesteście zmęczeni po całym dniu i marzycie o kolacji z piwem lub winem, znajdźcie coś bliżej „centrum”. Odnośnie kolacji – w Mariposa jest kilka naprawdę dobrych knajp, więc z pewnością znajdziecie coś dla siebie.
Wracając do hotelu – niezaprzeczalnym plusem hotelu Miner’s Inn był fakt, że hotel dysponował ogromnym, bezpłatnym parkingiem dla gości. Pokoje w hotelu są całkiem spore i schludne, dodatkowo hotel posiada niewielki basen na zewnątrz. Jedyny minus tego miejsca to śniadania, które są całkiem obfite, jednak dla osób które nie przepadają za cukrem, nie pozostawiają zbyt dużego pola wyboru: donuty oblane lukrem, donuty z posypką, pankaces z syropem klonowym, słodkie gofry, płatki śniadaniowe typu frosty, słodzone mleko, słodzony chleb… Jak to w amerykańskich motelach 🙂 Za to śniadanie jest serwowane od bardzo wczesnych godzin, a zakładam, że będzie Wam na tym zależało, bo do Yosemite im wcześniej się wybierzecie tym lepiej (ja wyjechałam przed 6:00 rano)
CENY HOTELI W MARIPOSA
Czy hotele w Mariposa są tanie? Nie są i musicie się na to przygotować. Rzecz w tym, że w każdym miasteczku w okolicach parków narodowych będzie drogo. Dlaczego? Bo jedynym innym wyjściem jest albo spanie w camperze (jeżeli taki posiadacie), albo w tzw. lodge, czyli hotelu na terenie parku (tych jest mało i są ultra drogie), albo pod namiotem na campingu na terenie parku, gdzie permanentnie nie ma miejsc (trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem). No i nie każdy wyobraża sobie nocleg pod namiotem, ale to zupełnie inna sprawa.
Zobacz też:
GDZIE ZJEŚĆ W MARIPOSA?
Na kolację w Mariposa wybierzcie swojską i tłustą Charles Street Dinner House lub szykowną Savoury’s (ustawiają się pod nią kolejki, ale warto czekać; przygotujcie się jednak na totalnie nie-prowincjonalne ceny!).
Na kawę i coś mniejszego – Sugar Pine Cafe w stylu typowej, amerykańskiej śniadaniowni z bordowymi siedziskami z eko-skóry. Warto też przejść się główną ulicą w poszukiwaniu oryginalnych pamiątek.
Unikajcie jedynej w mieście, chińskiej restauracji – jest obleśna.

PARK NARODOWY YOSEMITE:
JAK ZAPLANOWAĆ WIZYTĘ?
W Mariposa czekała mnie bardzo wczesna pobudka, bo już o 5:00 rano. Przed nami mniej więcej 1,5 godziny drogi w stronę Yosemite, gdzie lepiej być jak najwcześniej się da. W końcu zwiedzania jest sporo, a tego samego dnia wieczorem powinnam być już w San Francisco.
Mała rada: ubierzecie się ciepło, bo poranki w Mariposa potrafią być mocno chłodne. Gdy ja tam byłam wrześniu rano na szybie samochodu zebrał się szron. Wyjście z pokoju z mokrą głową tego dnia to była masywna pomyłka.
Mała rada #2: jeżeli tylko plan Waszej podróży Wam na to pozwala, wybierzcie się do Yosemite na więcej niż 1 dzień i znajdźcie nocleg na miejscu (hotel, lodge lub camping). Park jest absolutnie magiczny i gdybym wybierała się tam ponownie, zostałabym dłużej. Jest też ogromny, więc zobaczenie wszystkiego w 1 dzień nie jest możliwe i trzeba trochę powybierać gdzie chce się pojechać i gdzie da się pojechać – musicie bowiem wiedzieć, że w zależności od sezonu nie wszystkie drogi na terenie parku są czynne.
KILKA SŁÓW O PARKU NARODOWYM YOSEMITE
Park Narodowy Yosemite (w 1984 r. wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO) był jednym z tych miejsc, które podczas wycieczki na zachodnie wybrzeże USA zrobiły na mnie największe wrażenie. Ogromna, cicha, zielona przestrzeń tego miejsca, gdzie ponad 95% powierzchni stanowią tereny nieprzekształcone w przez człowieka, na długo zapada w pamięć.
Gdybym miała pojechać tam ponownie, nie cisnęłabym aż tak mocno i wolałabym zostać tam dodatkowy dzień-dwa, by móc jak najbardziej skorzystać z uroków tego miejsca. Yosemite poraził mnie swoim rozmiarem i rozmachem. Wszystko było ogromne: skały, drzewa, kamienie w rzece, polany i lasy. Wokół kompletna cisza – poza strumieniami, rzekami, ptactwem i szumem lasu słyszę tylko swój oddech, który mam wrażenie roznosi się echem po całej przestrzeni. Do tego niesamowity, chłodny odcień zieleni, przepleciony mgłą i słońcem. Bajka.
JAK ZAPLANOWAĆ POBYT W PARKU NARODOWYM YOSEMITE?
Pobyt w Yosemite rozplanujcie w zależności od tego, ile czasu możecie być na miejscu. Jeżeli 2-3 dni, to cudownie i jestem przekonana, że będziecie zachwyceni tym miejscem.
Jeżeli (jak ja) i macie powiedzmy tylko jeden dzień i jedziecie dalej, na Waszej short-liście powinny się znaleźć topowe miejsca Parku Narodowym Yosemite:
- monstrualna skała El Capitan,
- Mirror Lake (podczas mojego pobytu wyschnięte; rzeki, wodospady i jeziora w Yosemite są lub ich nie ma w zależności od sezonu; jeżeli wybierzecie się tak jak ja we wrześniu, istnieje spore prawdopodobieństwo, że większość tego typu miejsc będzie powysychana),
- Glacier Point
- Tunnel View,
- wodospad Yosemite Valley
- Half Dome
Dokładną mapę całego parku dostaniecie przy wjedźcie (koszt wjazdu to 30$ za samochód osobowy). Rada: zatankujcie przed wjazdem do parku! Na jego terenie stacje benzynowe zdarzają się rzadko a jak już, paliwo w nich jest ultra drogie.
Bez względu na to, ile miejsc uda Wam się lub zechcecie zobaczyć, pamiętajcie, żeby koniecznie wysiąść z samochodu. Wiem, rada wydaje się kuriozalna ale serio – niektórzy ludzie jedynie przejeżdżają przez Yosemite i podziwiają park zza szyby samochodu. Sporym ułatwieniem dla tego typu podróżników, a zarazem dużą pułapką większości amerykańskich parków krajobrazowych jest fakt, że są oplecione bogatą siatką dróg – i to wcale nie małych, uklepanych ze żwiru ścieżek, tylko normalnych, asfaltowych, dwukierunkowych dróg, dużo szerszych niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce.
To sprawia, że możemy szybko i łatwo przemieszczać się po wielkim obszarze parku, ale z drugiej strony może rozleniwiać – bo po co wybierać się na trekking, skoro wszystko można zobaczyć zza szyby samochodu. Tak więc – wysiądźcie z auta, idźcie na porządny spacer lasem i pooddychajcie krystalicznym powietrzem Yosemite zanim pognacie w dalszą trasę 🙂
NOCOWANIE W PARKU NARODOWYM YOSEMITE
W parku jest kilka opcji noclegowych, począwszy od campingów, przez tzw. lodge (coś bardziej w stylu schroniska) po hotele. Campingi poza sezonem zimowym trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, bo chętnych jest sporo. Jeżeli natomiast wolicie nocleg w 4 ścianach, sprawdźcie poniższe, niezwykle klimatyczne opcje:
- Lake View Lodge
- Gull Lake Lodge
- Sierra Lodge
- Alpenhof Lodge
- Evergreen Lodge Yosemite
- Rush Creek
- Arrow Lodge
- Yosemite Lakes Hillside
- Cozy Bear South
- Tenaya Lodge
PARK NARODOWY YOSEMITE:
KIEDY JECHAĆ?
LATO W PARKU NARODOWYM YOSEMITE
Najbardziej popularnym okresem do zwiedzania Yosemite jest lato. Wszystkie drogi w parku są otwarte, jest cieplej, możliwości jest więcej. Minus: latem jest tu więcej ludzi, więc przygotujcie się na towarzystwo na ścieżkach i tablice „Brak miejsc” na campingach i w hotelach.
WIOSNA W PARKU NARODOWYM YOSEMITE
Również wiosna przyciąga to Yosemite wielu turystów, z uwagi fakt, że poziom wody w wodospadzie na Yosemite Valley jest najwyższy w kwietniu i maju. Co prawda na początku wiosny niektóre drogi w parku wciąż będą zamknięte (sprawdzicie to tutaj) ale na campingach będzie zdecydowanie luźniej.
ZIMA W PARKU NARODOWYM YOSEMITE
Zimą Yosemite potrafi być prawdziwie magiczną krainą, natomiast wiele dróg w tym okresie jest zamkniętych, a co za tym idzie, możliwości zwiedzania są ograniczone.
JESIEŃ W PARKU NARODOWYM YOSEMITE
Jesień to tzw. „shoulder season” w Yosemite, co oznacza, że jest tam niewielu turystów. A parku robi się nieco chłodniej, sporo wodospadów i jezior wysycha, wieczory są zimne. Plus jest taki, że istnieje szansa, że na szlakach będziecie praktycznie sami, nie powinno być również problemu z campingami i hotelami. No i te kolory, zieleń zmieszana z jesiennym złotem. Ja byłam w Yosemite właśnie jesienią i potwierdzam: prawie zero innych ludzi. Bajka. Z tym, że przeżyłam spore rozczarowanie gdy po 2-godzinnych poszukiwaniach Mirror Lake okazało się, że w tym oto właśnie momencie po nim chodzę, bo jest wyschnięte 🙂
Dodaj komentarz