Paryskie Bordeaux, zielone winnice, klimatyczne La Rochelle, nadmorskie Arcachon, lokalne farmy ostryg, bezkresne wydmy Dune du Pilat – w Nowej Akwitanii naprawdę jest co robić! Zobaczcie 15 najciekawszych miejsc, w które warto się wybrać w tamtym rejonie.
Przedłużony weekend we Francji:
Bordeaux & La Rochelle.
Co zobaczyć na miejscu?
Psst! Zobaczcie też drugą część przewodnika po Bordeaux & La Rochelle
oraz Informacje praktyczne
***
1. LUSTRO WODNE – THE WATER MIRROR, Bordeaux
Przepiękne miejsce do zdjęć i zabawy – szczególnie dla najmłodszych, chociaż przyznam że i ja się świetnie bawiłam 🙂 Raz na kilkanaście minut od 10:00 rano do 22:00 obszar po drugiej stronie ulicy od Place de la Bourse zamienia się w wielką, lustrzaną taflę, odbijającą niebo i okoliczne budynki. Nad nią unosi się delikatna, wodna chmura. Czaad!
Adres: Place de la Bourse, Bordeaux

2. AKWARIUM, La Rochelle
Świetna atrakcja, nie tylko dla najmłodszych. I zdecydowanie najlepsze akwarium, jakie dotychczas widziałam. Dużo ciekawsze niż te w Barcelonie, Gdańsku czy Monterey, od 2014 roku jest wymieniane jako #1 akwarium w cale Francji przez Tripadvisor. Ogromne, nowoczesne i bardzo zaskakujące – pierwszą rzeczą, którą zobaczycie po przejściu przez ciemny korytarz, będący początkiem Waszego zwiedzania, będzie niesamowity, szklany, podświetlony tunel 360 stopni, pełen dryfujących meduz. Robi wrażenie!
Poza tym na miejscu na ponad ośmiu tysiącach metrów kwadratowych (!) znajdziecie aż 83 akwaria (w tym 9 naprawdę ogromnych), 12 000 morskich zwierzątek, pogrupowanych w aż 600 różnych gatunków i ogród tropikalny o wielkości 450m2. Podobno aż 40% wszystkich turystów, którzy co roku odwiedzają La Rochelle przyjeżdża tam specjalnie po to, by zobaczyć akwarium!
Psst! Jeżeli lubicie oglądać rekiny, i tych w La Rochelle nie zabraknie. W jednym z akwarium o pojemności 1,5 miliona litrów możecie podziwiać m.in. ogromnego sandtiger shark, grey reef shark czy też sawfish. Niedaleko obok jest też akwarium pełne rozkosznych żółwi morskich 🙂
Adres: Bassin des Grands Yachts quai Louis Prunier, La Rochelle
Bilety: tutaj . Cena biletu dla osoby dorosłej to 19 euro, dzieci ok. 14-15 euro (ale do lat 3. wchodzą za free). Na zwiedzanie zaplanujcie sobie minimum 2 godziny.
3. LA CITE DU VIN, Bordeaux
Gratka dla wszystkich smakoszy wina! Otwarte w 2016 roku La Cite du Vin to supernowoczesne muzeum wina o bryle w kształcie wina wirującego w kieliszku, w którym wszystko podane jest w niezwykle multimedialny sposób.
Dowiecie się tam ciekawych rzeczy o historii tego trunku i rodzajach winogron, spróbujecie swoich sił w odgadywaniu poszczególnych nut i aromatów, które można znaleźć w winie (moja ulubiona część), a nawet zasiądziecie do stołu z wirtualnym sommelierem. Część ekspozycji przygotowana jest także dla najmłodszych! Dodatkowo można zapisać się także na warsztaty sommelierskie.
Bonusem jest degustacja wina na panoramicznym, oszklonym tarasie na 8. piętrze z widokiem na miasto (w cenie biletu). Jeżeli macie chwilę, możecie także skusić się na kolację w restauracji Le 7 na 7. piętrze a na koniec zrobić zakupy w pięknym sklepie z winami, który znajduje się na parterze (wśród oferowanych win dostrzegłam nawet jedną rodzimą pozycję – wino z Winnicy Turnau).
Adres: 134 quai de Bacalan, Bordeaux. Najłatwiej będzie tam dojechać linią tramwajową B do ostatniej stacji, potem 3 minuty pieszo – z daleka zobaczycie charakterystyczny budynek La Cite du Vin, położony tuż nad rzeką Garonne.
Bilety: kliknij tutaj (cena to ok. 20 euro, w tym degustacja wybranego kieliszka wina na panoramicznym tarasie na 8. piętrze). Jeżeli macie Bordeaux City Pass, przed 12:00 wejdziecie for free. Po 12:00 dopłacacie 5 euro.
Psst! Jeżeli zgłodniejecie, na przeciwko La Cite du Vin znajdziecie Bacalan Gourmet Halls – przestrzeń, w której 26 lokalnych dostawców i restauratorów wystawia swoje produkty – od owoców przez pieczywo i oliwę, po gotowe dania. Otwarte 7 dni w tygodniu.






4. WYCIECZKA DO WINNICY, okolice Bordeaux
Coś, po co się tu przyjeżdża! 🙂 #noraczej
Jeżeli macie wypożyczone auto, możecie to zrobić na własną rękę – winnic jest w okolicach Bordeaux mnóstwo (w całym regionie dokładnie 6822!). Wystarczy że wyszukacie taką, która Was interesuje w internecie (wcześniej upewnijcie się, że jest otwarta oraz że można przyjechać do niej „z marszu”, bez wcześniejszej rezerwacji).
A jeżeli nie macie upatrzonej konkretnej, poczytajcie trochę o podregionach Bordeaux (np. St-Emilion – tu są podobno najładniejsze winnice, Medoc, Moulis, Graves czy Cognac, jeżeli od wina wolicie koniaki) i zastanówcie się, który najbardziej Wam pasuje pod kątem wina. Mapka poniżej.
Inną opcją są zorganizowane wycieczki, tzw. wine tours. W Bordeaux działa kilku operatorów – np. Bordovino, Bordeaux Wine Trip, Ophorus czy też Bordeaux Wine Trails. Bilety możecie kupić także w Tourist Office w Bordeaux (adres: 12 Cours du 30 Juillet). Ceny zaczynają się od 20 euro za wycieczki w grupach i 170 euro za wycieczki prywatne.
A jeżeli nie macie ani auta ani ochoty na wycieczkę, to na samych przedmieściach Bordeaux znajdziecie … aż 20 chateaux, które możecie odwiedzić. W samym Bordeaux jest jedna winnica – Chateau Les Carmes Haut – Brion (20 Rue des Carmes, Bordeaux). Może nie wygląda jak typowa winnica, którą macie w wyobraźni (zielone wzgórza pokryte winoroślami a na ich tle 200-letni, ogromny dom z szarej cegły), za to została zaprojektowana przez samego Philippe Starcka!
5. WYCIECZKA ROWEREM WZDŁUŻ PORTU, La Rochelle
Będąc w La Rochelle udajcie się do tamtejszego biura informacji turystycznej (2 Quai Georges Simenon – łatwo je zlokalizować, bo jest przy samym porcie). Tam pomogą Wam wypożyczyć rowery. Zróbcie sobie małą wycieczkę wzdłuż malowniczego portu, a następnie spokojnymi uliczkami La Rochelle.
Po drodze zatrzymajcie się na kawę lub kieliszek wina w jednej z licznych kawiarni i podglądajcie niespieszne życie mieszkańców. Jest tam tak przyjemnie, że chyba mogłabym tam zamieszkać, ach!
W Tourist Office mogą Wam też zaproponować ok. 1,5 godzinne wycieczki z rowerowe z przewodnikiem, jeżeli preferujecie taką opcję.


Popularna ścieżka do biegania / La Rochelle
6. LE BISTROT DE MEME, La Rochelle
Jedna z dziwaczniejszych knajpek w jakich byłam. Znajdziecie ją zaledwie 2 minuty pieszo od miejskiego targu w La Rochelle – dlatego w środku możecie w godzinach lunchowych spotkać wielu sprzedawców, którzy obiadem kończą swój dzień pracy.
Niewielkie wnętrze jest zatopione w starych banknotach, lalkach, koszulkach piłkarskich, starych plakatach, książkach i bibelotach, menu jest podane w środku komiksowej książki, z której wyrwane są kartki a kelnerzy chodzą w … fartuszkach woźnej i słomkowych kapeluszach 🙂
Jedzenie – wyśmienite. Dzięki temu to jedna z ulubionych knajpek lokalsów! Świetny wybór na lunch (oferują sety w bardzo przystępnych cenach).
Adres: 33 Rue des Dames, La Rochelle



7. FARMA OSTRYG, Arcachon
Moim zdaniem jedna z ciekawszych atrakcji regionu. Wiedzieliście, jak się hoduje i wyławia ostrygi? Do czego poławiaczom służą … dachówki i siatka ogrodzeniowa? Albo jak wybierać ostrygi, żeby mieć gwarancję ich świeżości? Te i wiele innych ciekawostek można odpatrzyć na farmach ostryg w okolicy Arcachon, które kontrolują ok. 70% francuskiej produkcji baby-ostryg (a zapotrzebowanie całej Francji na baby-ostrygi to aż 4 miliony sztuk rocznie! Można sobie więc wyobrazić skalę biznesu – mimo, że sama farma wygląda na malutką).
A na koniec spróbujcie różnych rodzajów ostryg i innych morskich przysmaków, o które w Polsce ciężko (np. bigorneaux lub bulots), na jednym ze stoisk tuż obok farmy. Na dodatek w rewelacyjnych cenach – w końcu we Francji to nie przysmak dla wybranych, ale zwykła przekąska 🙂
Farmy niełatwo jest znaleźć, bo to bardzo tradycyjne miejsca, prowadzone przez lokalnych poławiaczy i ich rodziny. Stąd nie mają żadnych stron internetowych, fejsbooków i kont na insta 🙂 Najlepiej będzie, jeżeli będziecie poruszać się (sugeruję auto) wzdłuż Boulevard Pierre Dignac. Po drodze traficie na kilka straganów z ostrygami – jeżeli obok nich zobaczycie pomosty z łodziami, jesteście w dobrym miejscu. Przejdźcie się po okolicy, popytajcie, poobserwujcie – to naprawdę świetna atrakcja! Ja byłam zachwycona.

W hodowli baby-ostry wykorzystuje się pokryte wapnem … dachówki. To na nich rosną maleństwa 🙂


Kąpiel dla baby-ostryg
Koło farm znajduje się kilka punktów, w których kupicie (lub zjecie na miejscu) świeże ostrygi w kilku rozmiarach oraz masę innych owoców morza wyławianych w okolicach Arcachon. Ceny – od kilku euro




8. DUNE DU PILAT, Arcachon
Największe wydmy Europy – coś jak nasze wydmy w Słowińskim Parku Narodowym tylko kilkukrotnie wyższe (mają aż 110 metrów!). Usiądźcie na samej górze i podziwiajcie widoki! 🙂 Niezapomniane przeżycie, szczególnie o zachodzie słońca.
Wejście na wydmy jest bezpłatne. Na dole można zaparkować auto (koszt parkingu to ok. 3 euro). Jest też kilka niewielkich restauracji, jeżeli zgłodniejecie, a także sklepy z pamiątkami.
Ciekawostka: na wydmę do pewnego momentu prowadzą … schody 😉 Jest ich ok. 250, wspinaczka zajmie Wam 10-15 minut.
9. SAINT MARTIN DE RE, okolice La Rochelle
Jeżeli dysponujecie autem, wybierzcie się z La Rochelle do Saint Martin de Re / Ile-de-Re.
To zaledwie 35 minut jazdy, a będziecie w zupełnie innym świecie! Malutkie, senne ulice, słoneczny port, XVII – wieczny kościół z wieżą, z której rozciąga się fantastyczny widok na całą okolicę (bilet to ok. 3 euro, atrakcją jest nawet samo wchodzenie na wieżę stromym, wąskim, ciemnym przejściem) i parę ciekawych, lokalnych sklepów z rękodziełem i pięknymi rzeczami do domu.



10. VINOTHERAPIE SPA, Martillac
Jeżeli kochacie SPA, wino i piękne krajobrazy, to coś dla Was!
Luksusowy detoks dla ciała i umysłu w oparciu o kuracje i kosmetyki z dodatkiem wina – i na dodatek w otoczeniu malowniczych winnic. Czy w ogóle może być lepiej? 🙂
Ceny poszczególnych zabiegów znajdziecie tutaj.

11. LA FLOTTE, Ile-de-Re
Niewielkie, urocze miasteczko z niską zabudową i ładnym portem. Jedną z głównych atrakcji jest targ pełen lokalnych przysmaków, na którym kupicie m.in. słynną sól morską wydobywaną w tamtych okolicach, świeże bagietki, warzywa i owoce, domowe konfitury, wyśmienite sery i mini-kiełbaski z najróżniejszymi posypkami (chilli, orzechy, ser!). Idealne miejsce na zakupy przed piknikiem, na przykład na … (zobacz punkt 12)


12. PLAŻA GOLLANDIERES, Bois-Plage-en-Re
Widowiskowa, szeroka plaża niedaleko Ile de Re. Idealna na popołudniowy piknik! 🙂
13. MARCHE DU CENTRE VILLE, La Rochelle
Kolejny malowniczy targ miejski. Sery, kwiaty, mięso, oliwa, mule, koniak – smacznie i bardzo fotogenicznie! Najlepsze dni to środa i sobota. Bierzcie duuuże torby! W okolicy mnóstwo knajpek na poranną kawę albo popołudniowy aperitif 😉
Adres: 11 rue Gambetta, La Rochelle
14. PLACE DU VERDUN, La Rochelle
Plac z niezwykłą karuzelą w paryskim stylu. Powrót do dzieciństwa … i dobre miejsce na baaardzo „instagramowe” zdjęcie 😉
Adres: Place De Verdun, La Rochelle
15. ZIMOWE I LETNIE MIASTECZKO, Arcachon
Arcachon to niewielkie miasteczko, zbudowane w połowie XIX wieku przez Napoleona III jako uzdrowisko dla chorych na gruźlicę (ale tych z baaardzo bogatych rodzin, patrząc na zabudowę nie mamy wątpliwości). Dziś po chorobach nie ma śladu, została jednak niezwykle malownicza zabudowa, majestatyczne wille (zgodnie z prawem Arcachon ich fasady muszą być odnawiane maksymalnie co 7 lat!) i wyjątkowy mikroklimat.
Archacon dzieli się na Letnie Miasteczko (położone nad samym morzem) oraz Zimowe Miasteczko (położone na wzgórzu) – oba magiczne. Koniecznie zatrzymajcie się na obiad w jednej z restauracji przy nadmorskim deptaku – jeżeli lubicie ryby, będziecie w raju! Najlepsze knajpki to Chez Pierre oraz Diego Plage.
Jeżeli jesteście zainteresowani zwiedzaniem z przewodnikiem, polecam Wam kontakt z Christel (Christel Santurenne, tel. +33 6-10-55-16-29), która nie tylko pokaże Wam ciekawe miejsca w Arcachon, ale może Was także zabrać na farmę ostryg, o której pisałam powyżej. Christel do prawdziwa skarbnica ostrygowej wiedzy! 🙂
Do Arcachon dojedziecie z Bordeaux w 1,5 godziny autem. Funkcjonuje również komunikacja publiczna.


Przepiękna, piaszczysta i puuuusta plaża w Arcachon (letnia część miasteczka). Zobaczcie jaka fantastyczna karuzela przy pomoście!
Restauracja CHEZ DIEGO tuż przy nadmorskiej promenadzie to jedna z dwóch najlepszych knajpek w Arcachon. No i ten widok na plażę! W menu – same pychoty. Ceviche z łososia chyba żałuję najbardziej – niestety nie mogłam go już jeść z uwagi na ciążę…

BON VOYAGE! 🙂
A tutaj znajdziecie … >> Druga część przewodnika po Bordeaux i La Rochelle.
Monika! Bardzo Ci dziękuje za super przewodnik zwiedzania Bordeaux.
Właśnie wróciliśmy z naszej podróży. Chciałbym się podzielić naszymi spostrzeżeniami.
Nie wynajmowaliśmy samochodu, jak zazwyczaj podczas naszych podróży.
Dzień #1
Wylądowaliśmy o godz. 9:00 w Bordeaux. Następnie komunikacją miejską, autobus nr 1 dojechaliśmy do centrum Bordeux. Szybki spacer do punktu informacji turystycznej po Bordeux city pass i szybciutko do muzeum wina (wejście przed 12:00).
Następnie spacer na mieszkanie, żeby zostawić torby podróżne i spacer do Katedry + wieża widokowa.
Place de la Bourse – Lustro wodne – efekt mgły trwa zaledwie kilka minut, dlatego trzeba śpieszyć się z robieniem zdjęć. Efekt wow jest zdecydowanie. Zbliża się nam godzina 18, zaczęliśmy szukać restauracji. Znaczna większość restauracji w poniedziałki są zamknięte. Warto to wziąć pod uwagę planując swoją podróż i przerwy na posiłki.
Wieczorem zdecydowanie warto wrócić na Place de la Bourse. Nocą wygląda przepięknie.
Dzień #2
Pobudka. Jest 7:00. Mamy zapisane knajpki, na które warto wybrać się na śniadania. Niestety. Francuzi rano jadają tylko croissanty i sok. Liczyliśmy raczej na fajną bagietkę z jajkiem/serem. Dowiedzieliśmy się, że bajgle są dostępne dopiero po godz. 12.
Muzea/obiekty historyczne/kościoły można zwiedzać w większości przypadków od godz 10-10.30 do 12, następnie od 14 do 17.30. Żeby wejść na wieże, trzeba przyjść minimum 30min przed zamknięciem.
Gonimy do muzeum łodzi podwodnych. Idziemy ponad 1h na nogach od przystanku linii B (inaczej się nie da). Szukamy wejścia. Uff dotarliśmy. Muzeum nieczynne. Serioo?? Straciliśmy ponad 2.5h żeby tam dotrzeć, a w informacji turystycznej nikt nas o tym nie poinformował.
Dzień #3
Wycieczka do St Emilion. W ramach zakupu 72h city pass, mamy darmowy guide tour po St Emilion.
W biurze informacji turystycznej nikt nas nie poinformował, że do St Emilion trzeba dotrzeć na własną ręke. Na szczęście biuro turystyczne organizuje 1 kurs autobusu dziennie. Wyjeżdża o godz. 11. Koszt 16 euro (wraz z biletem powrotnym).
St Emilion – piękne miasto – drogie miasto. Zdecydowanie warto tam pojechać, jest naprawdę magicznie. Guide Tour jest prześwietny, można było zobaczyć miejsca, które nie są dostępne dla turystów (podziemny kościół itp.)
Nie polecam tam próbować wina, mimo że cała okolica słynie z produkcji wina. Wino, które w St Emilion kosztuje 8euro za butelkę kupicie w Bordeaux w sklepie spożywcznym za 4 euro 🙂
Dzień #4
Podróż do Arcachon. Dojedziecie tam pociągiem za 5-10euro. Poranne i wieczorne kursy są tańsze. My wyjechaliśmy o 6:35 z Bordeux. Poranny przyjazd do Arcachon. Miasto budzi się do życia. Jest naprawdę magicznie. Cicho. Życie płynie zupełnie inaczej jak w bardziej tłocznym Bordeaux.
Zwiedzamy miasto, część zimową oraz letnią. Włóczymy się po molo i plaży. Po 2h jedziemy do Gujan-Mestras, które polecała Monika. Dojedziecie tam pociągiem za 2.10euro. Zdecydowanie warto!! Magiczne małe miasteczko. Mnóstwo poławiaczy owoców morza. Można spróbować ślimaki, krewetki czy ostrygi. Jeśli chcecie ich spróbować to tutaj kupicie je najtaniej. Świeże, złowione 2-3h wcześniej. Pycha!
Wracamy po 2h do Arcachon, po czym za 1euro jedziemy autobusem na wydmy. Na wydmy warto przeznaczyć 2h. Nie mniej, nie więcej. Wystarczy żeby usiąść, przejść jej większą cześć, zrobić zdjęcia czy odpocząć.
19.02 wracamy do Bordeaux.
Dzień #5
powrót do KRK
Co nas zachwyciło/irytowało?
Mega nieogarnięty punkt informacji turystycznej w Bordeux. W Arcachon oraz St Emilion mogliśmy uzyskać mega ciekawe i rzetelne informacje co gdzie jak i za ile. W Bordeaux dramat. Muzea, które miały być otwarte do 20, zostały zamknięte o 18… Muzeum łodzi podwodnej – zamknięte. Pozostałe muzea, to muzea, których eksponaty oglądniemy w każdym innym państwie (stare wazy, narzędzia kuchenne i inne pierdolety)
Czy kupiłbym jeszcze raz City pass? Nie. Lepiej eksplorować miasto na nogach lub kupić bilet całodzienny. Taniej też wyjdzie kupić wstęp do muzeum wina czy St Emilion.
Zachwyciło nas St Emilion, Arcachon oraz Gujan-Mestras.
Nie zrozumieliśmy też godzin pracy francuzów. Miasto budzi się do życia koło godz 10. Korki są ok godz. 17. Restauracje są czynne albo od rana do 15, a inne od 19. Ciężko to zsynchronizować z intensywnym zwiedzaniem.
Wow, Adam, dzięki za tak obszerną relację! Na pewno przyda się bardzo pozostałym podróżującym :)))) I zgadzam się – maleńkie miasteczka najpiękniejsze. Nas Arcachon też zachwyciło 🙂