Jeżeli Wasze weekendy za miastem to albo morze, albo góry albo Mazury, czas odkryć nowe miejsce! W tym wpisie odkrywałam przed Wami Podlasie Nadbużańskie od strony praktycznej – co fajnego tam zobaczyć, gdzie spać, na jakie atrakcje można liczyć w zależności od tego, czy wybieracie się z drugą połówką, całą rodziną czy paczką znajomych.
Ale musiał być też wpis o jedzeniu – no raczej! Wiadomo przecież, że bez dobrego jedzenia nie ma dobrego wyjazdu 🙂
Początkowo chciałam opowiedzieć Wam nieco o regionalnych daniach, które można na Podlasiu znaleźć. Finalnie postanowiłam jednak nie opisywać szczegółowo tego, czym są zaguby a czym babka ziemniaczana ale raczej podpowiedzieć Wam, gdzie po takie przysmaki warto się udać – bo restauracja restauracji nierówna.
W ten sposób powstała lista smacznych miejsc Podlasia Nadbużańskiego – znajdziecie w niej podpowiedzi gdzie na obiad, gdzie na dania regionalne, gdzie na kawę z widokiem … Praktycznie i konkret!
Smaczne Podlasie:
gdzie i co zjeść nad Bugiem
1. Obiad w Uroczysku Zaborek / Janów Podlaski
Jeżeli chcecie zjeść nie „po prostu dobrze” ale naprawdę pysznie, regionalnie i pięknie, to nie możecie ominąć tego miejsca. Zaborek to kulinarna i kulturowa podróż w czasie – do chwil, gdy spacery po lesie nie były weekendowym luksusem a obiad smakował tak, że nikt nigdy potem już tego nie powtórzył.
Koniecznie spróbujcie świetnych pierogów z cieniutkiego ciasta, cepelinów z soczewicą, pyz z mięsem i chrupiącej z zewnątrz ale bardzo delikatnej w środku babki ziemniaczanej. Nawet jeżeli mieszkacie gdzie indziej, zajrzyjcie do Zaborka chociaż na obiad. Jest wyśmienicie!
2. Brunch na trawie w Zakamarku Klimczyce
Domowa quiche, pomidory nadziewane wędzonym serem, puszyste bliny z tatarem z łososia, własnej roboty kisiel z wiśni z kroplą śmietany, tłoczone soki jabłkowe w wielu odsłonach, jeszcze ciepłe drożdżówki z rabarbarem – menu niedzielnego brunchu na trawie zależy wyłącznie od wyobraźni Pani Aliny oraz tego, co akurat jest sezonowo dostępne. Brunch jest podawany na ogrodzie, na którym w kilku miejscach poustawiane są stoliki, krzesła i kanapy. Jest kameralnie, każda grupa ma przestrzeń dla siebie, nikt nikomu nie przeszkadza. Najlepszy pomysł na niedzielne przedpołudnie!
Konieczne rezerwacje. Brunche są dostępne sezonowo.
3. Kolacja tematyczna w Nadbużańskim Domu
Koniecznie zalajkujcie profil Nadbużańskiego Domu na Facebooku (tutaj) i polujcie na ich Festiwale, w ramach których organizowane są kolacje tematyczne. W tym roku był już wiosenny Festiwal Szparagów i jesienny Festiwal Grzybów a 2020 zapowiada się jeszcze ciekawiej!
Kolacje, zawsze wegetariańskie i bazujące na lokalnych składnikach, są przygotowane przez topowych szefów kuchni. Na „mojej” edycji gotował Benat Alonso, Executive Chef restauracji w warszawskim, ultraluksusowym hotelu Raffles.
Wszystko podawane jest przy długim stole, ustawionym na oświetlonym girlandami lampek ogrodzie, a w chłodne dni na korytarzu domu, który niegdyś był szkołą (więcej o tym przeczytacie w TYM wpisie).
Każdy Festiwal trwa miesiąc a kolacjom towarzyszy mnóstwo innych wydarzeń, od kulinarnych warsztatów, przez wernisaże i pokazy, po prelekcje. Do tego naleweczka własnoręcznie przygotowywana przez właściciela domu, Wojtka. Musicie tam być!
4. Pierogi z Solany
Super pierogi z cieniutkiego ciasta (wiele różnych smaków: borówka, ruskie, z mięsem, z twarogiem…) i smaczna kiszka ziemniaczana. Dostępne pakowane na tackach, a w sezonie do spróbowania również na miejscu, prosto z pieca, na małym ogródku z bielonych palet. Adres: Solana, Wiercień Mały 5.
5. Sery i wędliny od Dażynki
Swojskie wędliny bez chemii i sery z własnego mleka krowiego, w kilku odsłonach (z czarnuszką, kozieradką, suszonymi pomidorami…). Koniecznie przywieźcie je ze sobą na prezent dla siebie, Mamy i znajomych! Adres: Dażynka, Rotki 1. Psst! Jeżeli jedziecie z dziećmi, na miejscu fajną atrakcją może być dla nich łąka pełna białych kur i drzewek owocowych.
6. Sery krawczoskie
Drugie miejsce na przepyszne sery to Sery Krawczowskie (Mostów 57). Również z własnego mleka krowiego, również z przeróżnymi dodatkami (w tym z orzechami czy oliwkami), natomiast w smaku trochę bardziej intensywne i słonawe niż te od Dażynki. Polujcie na domową ricottę, jest obłędna!
7. Sękacze i korowaje
Po najlepsze w okolicy sękacze i korowaje uderzajcie do Anny Szpury ze Starej Kornicy. Sękacz to wiadomo, natomiast korowaj to taki podlaski, ozdobny chleb, który idealnie wkomponuje się chociażby w wesele w stylu rustykalnym czy boho. Pani Anna wszystko robi własnoręcznie i wkłada w to całe serce. Zamówienia składajcie z wyprzedzeniem, mailowo lub telefonicznie. Można umówić się z nią także na indywidualne warsztaty, jeżeli jesteście zainteresowani tym, jak robi się takie sękacze, korowaje lub inne lokalne przysmaki i chcielibyście spróbować własnych sił w ich zrobieniu.
Kontakt: anna.szpura@wp.pl lub telefon 533 150 175.

8. Kawa z widokiem na Bug
Kawa + piękny widok to punkt obowiązkowy każdego wyjazdu! Na taki popołudniowy zestaw idealny wpadnijcie do Dworu w Zabużu lub Eternite.
9. Podlaskie wino z winnicy Korol w Mielniku
Znajdująca się w Mielniku – niewielkiej miejscowości, malowniczo położonej nad Bugiem – Winnica Korol to dowód na to, że na Podlasiu tez można robić świetne wina.
Wpadnijcie tu koniecznie po butelkę aromatycznego Cabernet lub lekkiego, białego Johanitera albo na zwiedzanie winnicy i winiarni oraz degustację. A jeżeli macie ochotę dowiedzieć się więcej, nic nie stoi na przeszkodzie, abyście w sezonie pomogli tu w winobraniu czy też pracach związanych z uprawą i pielęgnacją winorośli.
10. Domowy obiad w Restauracji Zamkowej w Drohiczynie
Zamkowa to miejsce, gdzie znajdziecie zarówno lokalne przysmaki jak i domowy obiad w dobrej cenie (2 dania za około 15 zł). Koniecznie spróbujecie tu zagubów (w ciasto na pierogi zawija się farsz z tartych ziemniaków przesmażonych z cebulką i boczkiem), kartaczy (bardzo duże, owalne pyzy ziemniaczane), babki ziemniaczanej lub pierogów. Karol bardzo chwalił sobie też schabowego 😉 A jeżeli jedziecie z dziećmi to w sezonie będzie czekała tu na nich huśtawka i dmuchańce.
Wow. Wygląda świetnie!
Jest pięknie!
Trafiłem na Twój artykuł przypadkowo i od razu zrobiłem się głodny… 😉
Potrawy wyglądają znakomicie.
Jest pysznie! A szczególnie brunche w Zakamarku Klimczyce i WSZYSTKO w Uroczysku Zaborek 🙂
Wow wszystko wygląda pysznie! Aż sama zrobiła się głodna i odwiedzę w najbliższym czasie Podlasie Nadbużańskie. Obowiązkowo dam znać czy wszystko smakowało 😀 Pozdrawiam serdecznie!
Znam te miejsca. Warto zobaczyć. Ja bym polecił jeszcze Dary Natury (Koryciny) i Wędzarnie ryb ( Wasilew Szlachecki). W wędzarni można nabyć tylko ryby, doskonały paprykarz, ryby w oleju.