Bilety lotnicze do Bordeaux miałam już dawno zabukowane, hotele zarezerwowane, plan całej wycieczki ułożony. Szykowała mi się pierwsza, zagraniczna współpraca blogowa, na którą szalenie się cieszyłam. I bummmmm! Na 2 tygodnie przed wylotem dowiedziałam się, że … jestem w ciąży. Czy mogę latać? Czy latanie samolotem w pierwszym trymestrze nie spowoduje przypadkiem poronienia? Co z ciśnieniem, turbulencjami, zarazkami na pokładzie, brakiem świeżego powietrza ? Jakiej skali jest to ryzyko i czy w ogóle warto ryzykować? Mimo, że nigdy nie byłam hipochondryczką ani osobą jakoś szczególnie przewrażliwioną na punkcie zdrowia, tysiące myśli kotłowało mi się w głowie.
Podróżowanie samolotem w 1. trymestrze ciąży
Przeszukałam oczywiście tryliardy stron internetowych w poszukiwaniu odpowiedzi i jakichś wskazówek. Zasięgnęłam też opinii mojego lekarza prowadzącego i kilku innych lekarzy – ginekologów.
Zdecydowałam, że lecę.
Łącznie miałam 4 loty w dwie strony. Warszawa – Bruksela – Bordeaux, w drodze powrotnej ta sama trasa, tyle, że z długą, kilkugodzinną przesiadką na lotnisku w Brukseli. Mimo, że bardzo szybko okazało się, że pierwszy trymestr jest dla mnie wyzwaniem pod kątem samopoczucia (chroniczne zmęczenie i senność, mdłości), to samą podróż samolotem, ku mojemu zdziwieniu, zniosłam bardzo dobrze.
Czułam się w porządku, nie miałam mdłości, nie kręciło mi się w głowie, nie puchły mi nogi, nie miałam żadnych bólów ani innych dolegliwości, oprócz normalnego, ciążowego bólu w dole brzucha (w końcu wszystko tam rośnie, prawda?), który miałam codziennie przez większość 1. i część 2. trymestru.
Przez wszystkie loty starałam się stosować do kilku zasad, które podpowiedziały mi przyjaciółki, lekarz i Google. U mnie się sprawdziły, więc może i Wam pomogą?
Podróżowanie samolotem w 1. trymestrze ciąży.
13 rzeczy, o których warto pamiętać!
Psst! Zobacz też ogólny artykuł: Podróżowanie w ciąży – zasady
***
1. WYBIERZ KRÓTKI LOT
Jeżeli zdecydujesz się na wyjazd (i o ile nie ma oczywiście żadnych medycznych przeciwskazań), nie porywaj się na wielogodzinne loty. Zamiast tego, na pierwszy wybierz raczej bliską destynację, z maksymalnie 4-5 godzinnym lotem. W końcu nie jesteś teraz w stanie przewidzieć, jak się będziesz czuła. Nie chciałabyś chyba spędzić 8-godzinnego lotu w samolotowej łazience, prawda? Także im krócej będziesz się (potencjalnie) męczyć, tym lepiej!
2. WYBIERZ DOBRĄ PORĘ NA LOT
Dokuczają Ci poranne mdłości? Poszukaj popołudniowego lotu, a rano odpocznij w domu. Najgorzej czujesz się wieczorami (jak ja)? Zaplanuj podróż tak, aby o tej porze być już dawno na miejscu i mieć czas na odpoczynek w hotelu.
3. WYBIERZ DOBRE MIEJSCE W SAMOLOCIE
Jeżeli tylko możesz, wybierz miejsce od strony korytarza i w miarę blisko łazienki (przydatne, gdy dopadną Cię mdłości, lub będziesz musiała po raz setny biec do łazienki po wypiciu kilku łyków wody… – tak, to się dzieje naprawdę!). Pamiętaj tylko, żeby miejsce nie było bezpośrednio przy łazience lub przy miejscu, w którym podgrzewane jest jedzenie. Zapachy, które się stamtąd wydobywają, mogą Cię teraz wyjątkowo drażnić.
4. POINFORMUJ O SWOIM STANIE ZAŁOGĘ
Przy wejściu powiedz stewardessie lub stewardowi, że jesteś w ciąży. Nie czekaj, aż ktoś się magicznie domyśli – szczególnie, jeżeli brzuszek nie jest jeszcze widoczny (u mnie do około 28 tygodnia).
Nie ma się co wstydzić! Dzięki temu, że poinformujesz załogę, masz szansę na wyjątkowe traktowanie podczas lotu – może się zdarzyć, że stewardessy będą częściej do Ciebie zaglądać, oferować wodę, pytać czy wszystko ok i czy czegoś nie potrzebujesz. Taka pomoc naprawdę może Ci się przydać!
5. UBIERZ SIĘ LUŹNO
Dresy albo luźna, długa spódnica zamiast obcisłych dżinsów, nieuciskające skarpetki, buty których nie trzeba rozwiązywać a za to można łatwo wsunąć (tzw. slip-on), w razie gdybyś nagle musiała biec do toalety. Dzięki temu krew będzie miała swobodny przepływ, a Ty nie wyjdziesz z samolotu z nogami jak owinięte sznurkiem parówki (chociaż to w pierwszym trymestrze nie jest aż tak prawdopodobne jak w kolejnych).
W kolejnych trymestrach możesz zdecydować się na specjalne ubrania ciążowe – np. specjalne legginsy z dodatkowym pasem na brzuch (mega wygodne!). Te w wersji basic bez problemu kupisz np. w H&M, a jeżeli szukasz bardziej odjazdowych kolorów i printów (w H&M niestety króluje czerń i szarości) zerknij na firmę Roho Clothing albo Slavi Wear – mają naprawdę cudne rzeczy i to nie tylko dla dziewczyn w ciąży.
Psst! Jeżeli jesteś Mamą lub spodziewasz się Maluszka, zapraszam do mojego sklepu Bonjour Mommy z najbardziej kobiecymi ubraniami ciążowymi i do karmienia.
6. NA CEBULKĘ!
W 1. trymestrze często było mi na zmianę przeraźliwie zimno, a chwilę potem gorąco tak, że nie do zniesienia. Dlatego dobrze jest mieć dodatkowe warstwy ubrań, które w każdej chwili można narzucić lub zdjąć, np. wygodną bluzę z kapturem, ciepłe skarpetki (najlepiej bezuciskowe) i rozpinany sweterek lub dodatkowy szal – na tyle duży, że okryjesz się nim cała.
7. WEŹ PODUSZKĘ
Gdyby dopadła Cię senność lub ból pleców, poduszka będzie Twoim zbawieniem, zapewniam! Czasem można kupić też fajne zestawy poduszka i koc 2w1 (ja mam taki z Oysho) – koc jest wówczas wypełnieniem poduszki. Masz ochotę na poduszkę, używasz poduszki, a gdy jest Ci zimno, wyciągasz z niej koc i gotowe!
Przy powiększającym się brzuszku w kolejnych trymestrach przydatna może być też poduszka do karmienia w kształcie rogala lub kury – w samolocie możesz ją wygodnie położyć pod głowę lub włożyć za plecy, a w hotelu spać z nią włożoną między nogi (baaardzo komfortowe, gdy brzuszek jest już duży; ja w 9. miesiącu nie mogłam się obejść bez mojej kury). A po ciąży bardzo przyda się do karmienia – czy to w domu czy w podróży.
8. PIJ WODĘ
Pamiętaj o odpowiednim nawodnieniu – pij dużo wody, to dla Ciebie teraz bardzo ważne. Najlepiej weź na pokład swoją wodę, żeby nie czekać wiecznie na stewardessę, gdy Ci się skończy. Nie miej też oporów, żeby poprosić obsługę o doniesienie wody czy dolanie jej do Twojej własnej butelki – dobre nawodnienie jest teraz kluczowe, nawet jeżeli miałabyś przez to biegać non stop do toalety.
Mała porada: najlepsza jest woda w szklanych butelkach – plastik negatywnie wpływa na gospodarkę hormonalną. Wiem, że szklane butelki + podróż to raczej niezgrabny duet, ale gdzie się da, proś o wodę w szkle.
9. ZABIERZ ZE SOBĄ PRZEKĄSKI
Zabierz ze sobą do torebki to, co najlepiej niweluje u Ciebie mdłości. U mnie świetnie sprawdzały się suszone owoce (fajne i niedrogie propozycje mają np. w Rossmannie, ja szczególnie lubiłam suszone mango i mieszankę studencką), orzeszki (w ograniczonych ilościach, bo są ciężkie dla żołądka) i ku mojemu zaskoczeniu… Sucharki Beskidzkie, które trzymałam nawet w szafce nocnej na wypadek mdłości. Tymczasem moja koleżanka tolerowała wyłącznie Coca-Colę i wafle ryżowe. Niejednokrotnie pomaga również Lokomitiv (naturalne tabletki na bazie imbiru, bezpieczne w ciąży) albo herbata lub cukierki imbirowe.
Poza przekąskami niwelującymi mdłości pamiętaj też o „normalnym“ jedzeniu. Weź ze sobą kanapkę lub przecier owocowy bez cukru (np. przeciery dla dzieci HIPP), gdyby dopadł Cię głód. Z menu samolotowego, jeżeli w ogóle, wybieraj wyłącznie lekkie pozycje – bez sosów.
10. OPASKA NA OCZY + KORECZKI
Na dobry sen – do kompletu z poduszką 🙂 W 1. (a niektóre dziewczyny również w trzecim) trymestrze będziesz spać na potęgę! Aha – przetestowałam już najróżniejsze koreczki do uszu i najlepsze są różowe Macks (takie) – są elastyczne i małe, więc dobrze się trzymają.
11. „EMERGENCY” KIT
Na wypadek, gdyby dopadły Cię mdłości na pokładzie, zabierz ze sobą papierową torebkę (najczęściej znajdziesz ją też w samolocie, ale wiadomo – przezorny zawsze ubezpieczony!), chusteczki higieniczne, grzebień i gumkę do włosów, mokre chusteczki, mini-perfumy o zapachu, który Cię aktualnie nie drażni oraz szczoteczkę do zębów i pastę lub płyn do płukania jamy ustnej.
12. ZAJMIJ SIĘ CZYMŚ
Książka, Kindle, ulubiony serial, film, który zawsze chciałaś zobaczyć. Dzięki temu nie będziesz myślała o samopoczuciu! U mnie to się bardzo sprawdziło – w ten sposób w samolotach wciągnęłam pół sezonu The Crown, co też bardzo pomogło mi przestać myśleć o mdłościach.
13. ŚPIJ, JEŻELI MASZ NA TO OCHOTĘ
Zapewne to okres, w którym jesteś mega senna. Jeżeli tylko masz ochotę, śpij. Sen to teraz rzecz, której bardzo potrzebujesz. Szczególnie, że w podróży będziesz potrzebowała dodatkowych sił.
WAŻNE: zawsze, ale to ZAWSZE przed wylotem skonsultuj się ze swoim lekarzem prowadzącym. Dlaczego?
Każda ciąża jest inna, każdy przypadek indywidualny. Co w jednej ciąży będzie dozwolone, w innej okaże się niemożliwe do zrealizowania. Twój lekarz prowadzący z pewnością udzieli Ci trafnej porady – w końcu najlepiej zna Twój przypadek. Zawsze w razie wątpliwości dobrze też skonsultować się z drugim specjalistą. Pamiętaj również, żeby słuchać swojego instynktu i sygnałów, które wysyła Ci organizm – często sygnały ostrzegawcze, które przekazuje, mogą okazać się lepsze niż diagnoza. Jeżeli czujesz, że coś jest ponad Twoje siły, odpuść. To mega trudne zadanie, którego będziesz musiała nauczyć się w ciąży!
Ja właśnie odwołałam swój lot z powodu ciąży ?? lekarz powiedział że decyzja należy do mnie, więc za wiele nie pomógł. Teraz mi przykro, że nie lecę i myślę, że jednak nic by się nie stało..
Wiesz, może czasem lepiej dmuchać na zimne. Inna sprawa, że lekarz raczej nie popchnie Cię do podróży ale powie, że to Twoja decyzja 😉
Hej ja się właśnie dowiedziałam , że jestem w ciąży wczoraj zrobiłam 3 testy wszystkie pozytywne … w niedziele wylatuje do Grecji i mam obawy , szczerze nie wiem co robić. Dziś wizyta u lekarza nie liczę na to , że właśnie powie mi że mam nie panikować tylko lecieć czuje że odp jaka dostanę to będę robisz to na własna odpowiedzialność… I powiedzcie mi co teraz wczoraj zrobiłam testy w niedziele wylatuje. Co robić ???
Olga,
żaden lekarz nie weźmie odpowiedzialności.
Albo powie Ci – jedź jeżeli dobrze się czujesz, albo „sama niech Pani zadecyduje”.
Jeżeli z ciążą jest ok, myślę że nie masz się czego obawiać.
Ja latałam w 1 trymestrze, znam mnóstwo dziewczyn które też latały, nikomu się nic nie stało. Ale musisz zadecydować sama
Lece 😉 lekarz powiedział , nie panikuj pełen relax wiec lecimy. Z ciąża wszystko dobrze 4-5 tydzień nie mam żadnych objawów prócz ciągłego biegania do toalety. Dziękuje Ci bardzo za odpowiedz.
Pozdrawiam serdecznie 😉
Cudownej podróży! 🙂 będzie dobrze :))) Odpoczywaj 🙂
Hej Olga. I jak przezylas lot? Ja wlasnie dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy i czeka mnie kilka lotow w pazdzierniku, listopadzie i grudniu.
10 października mam lot do Anglii ,byłam na wizycie u gin.Nie odradził ani tez nie zachęcił do Lotu .Fizycznie i Zdrowotnie jest ok.
Kolejna wizytę już z wynikami mam 2 paź.
Jeżeli gin powie ze jest ok zdrowo wszystko to Chyba polecę …wspomniał mi tylko ze sam LOt nie jest najgorszy, najgorsze jest lądowanie i start …Jak znosiłaś/lyscie te elementy LOtu ?
Podczas lOtu będę w 8-9 tyg.
Pozdrawiam 🙂
Sandra
Start i lądowanie bardzo dobrze. Ale warto żebyś miała ze sobą wodę i jakieś przekąski i coś do odwróci Twoją uwagę od tego momentu 😉
Witajcie 🙂
Jestem w obecnie w 5-6 tygodniu ciazy.Lot i bilety mamy już kupione dawno lot blisko bo do Anglii,będąc na wizycie Gin nie zachęcił ani nie odradził Lotu.
Wspomniał ze sam Lot nie jest najgorszy a start i lądowanie wtedy są skoki ciśnienia.Jak sobie radZilyscie z tym?Kolejna wizytę mam 2.pazdziernika czyli jakieś 7 dni przed wylotem,na wylot będę 8-9 tyg ciazy.
Jeżeli ginekologicznie będzie wszystko dobrze to chyba polecę choć nie powiem ze obawy mam ….
Pozdrawiam
Sandra
Hej Sandra!
Jak leciałam do Francji byłam w 8tc. Nie miałam wtedy żadnych medycznych przeciwskazań, więc poleciałam, wcześniej oczywiście przeczesując jakieś dziesiątki forum internetowych, z których nic nie wynikało.
To jest tak, że sama musisz zadecydować jak się czujesz. Żaden ginekolog ani nie będzie Cię namawiać, ani nie „pozwoli” ani nie odradzi. Z moich rozmów z lekarzami wynikało, że loty nawet na początku ciąży nie są niebezpieczne dla dzidzi. Raczej Ty możesz się gorzej poczuć.
Ja podczas lotów w 8tc (miałam 4 loty) czułam się bardzo dobrze. Na miejscu we Francji już gorzej – pamiętam że np. prowadzenie auta było dla mnie jakąś katastrofą – było mi niedobrze, byłam śpiąca i nie mogłam się skupić na drodze. Ale sam lot – bajka.
Gorzej zniosłam lot w 17tc – zrobiło mi się słabo i czarno przed oczami. Pomogła mi woda i zajęcie czymś głowy – włączyłam sobie The Crown na Netflixie i było mi lepiej 😉
Dziekuje Bardzo za odpowiedz😉Nie powiem ze nie ale jest mi lżej na duszy 🙂
Tak jak mowisz na internatach można znaleść tyle odpowiedz a to ze plamienie a to ze poronienie a to odklejenie 😞I to najbardziej zaprząta glowe ale ja jestem dobrej myśli i chce poleciec oczywiscie jak po wizycie 2 paź będzie wszystko ok 🙂
Trzymam kciuki!
Hej! Ja obecnie jestem w 9 tygodniu ciąży. Za tydzień lecę do Newcastle (sama podróż ponad godzinę). Ale też mam obawy co do latania… Dużo się naczytałam na internecie. Mieszkam w Anglii, no i w mojej klinice powiedzieli mi że jak najbardziej nie ma przeciwwskazań. Żebym się wyluzowała. I na angielskich stronach piszą prawie tak samo. Znowuż na polskich, że w 10 tym tyg wszystkie organy właśnie się rozwijają i nie jest wskazane latanie. W szczególności start i lądowanie, ze względu na ciśnienie kabinowe które może zaszkodzić maluszkowi.
Sama nie wiem co robić.
Aczkolwiek myślę,że polecę bo nawet całkiem nieźle się czuję. No i to tylko godz. A po za tym chcę się spotkać z przyjaciółką, której nie widziałam 4 lata. 😉
Hej, lecę do Polski za tydzień jestem w 5 tygodniu ciąży dużo się zastanawiałam nad tym miałam już bilety kupione wcześniej, mieszkam w Anglii do 12 tyg ciąży nie jest uznawana jako ciąża dlatego tez się ucieszyłam ze lecę do Polski upewnić się czy wszystko w porządku, przeczytałam kilka głupot w internecie zanim trafiłam na twój post i powiem ze bardzo się obawiałam do dziś zdecydowałam ze lecę… dzięki bardzo za ten wpis.
Pozdrawiam
Ewelina,
Wszystko będzie dobrze 🙂 Oczywiście zawsze lepiej poradzić się własnego lekarza, sprawdzić czy wszystko ok z dzidzią. ALe też nie wariujmy 😉 Ja też wyczytałam mnóstwo głupot w internecie, tymczasem każdy przypadek jest inny.
Hej.ja lecę 10 paź do Anglii będzie to 8-9 tydzień i tez dzięki temu blogowi i wpisowi zdecydowałam ze polecę 🙂
Daj znać jak minol twój lot bo będziesz pierwsza 🙂
Trzymam kciuki.
Cześć Ewelina, jestem w podobnej sytuacji jak Ty, z tym że mieszkam w NO, gdzie również ciąża nie jest uznawana do 12 tygodnia. Od wczoraj się cały czas zastanawiam czy powinnam lecieć do Polski, na ‚normalne’ badania i być spokojniejsza..
Poleciałaś? Wszystko dobrze? 😊
Hej Kochane. Od 2 lat mieszkam za granica, gdzie to pewnego momentu nie robią większości badań w 1 trymestrze więc zdecydowałam się na przelot do PL.
Leciałam w 6 tygodniu, 10 tygodniu i kolejny lot mam w 13 tygodniu. Co prawda krótkie bo 2h, jednak na ten moment jestem pod koniec 10tyg i wszystko z maluchem jest ok. W 10 tyg miałam nudności podczas startu i lądowania i godzinę po ładowaniu. Ale nie wymiotowałam, próbowałam myśleć o czymś innym i pić wodę.
Pozdrawiam 😉
Ja, właśnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży.. 4 tydzień jutro lecę na 3 tygodniowy urlop do USA 😱 mam nadzieję, że wszystko będzie ok 🙂 na razie czuję się w porządku żadnych objawów oprócz uczucia zimno-ciepło i częste wizyty w toalecie🙄 3majcie kciuki 🤞 ✊🏻
Wczoraj dowiedziałam się, że jestem w 6tc. 23 listopada mam lecieć do Tajlandii na wyjazd z codziennym zwiedzaniem. Mój skrzywił się jak to usłyszał i powiedział że odradza. Nie wiem co robić. Czytałam o negatywnym wpływie promieniowania podczas lotu. Na razie czuję się dobrze ale mam 1000 myśli na minutę.
Hej!
Lot nie jest czynnikiem ryzyka dla płodu, więcej o tym tutaj
https://mamaginekolog.pl/wakacyjne-kobiece-dylematy
Jeżeli ciąża jest niezagrożona i przebiega bez powikłań, można lecieć – oczywiście tutaj trzeba się poradzić ginekologa.
Pierwszy trymestr może być natomiast wymagający, więc najlepiej, jak do zwiedzania podejdziesz na luzie – czasem lepiej coś odpuścić, zrobić wolniejszy spacer, nie wszystko zobaczyć, za to zadbać o swój własny odpoczynek.
Dla pocieszenia powiem Ci że ja w ciąży latałam kilkanaście razy i wszystko było ok – czasem zdarzało mi się gorzej poczuć na pokładzie, ale nic poza tym.
Hej! Ja obecnie jestem w 9 tygodniu ciąży. Za tydzień lecę do Newcastle (sama podróż ponad godzinę). Ale też mam obawy co do latania… Dużo się naczytałam na internecie. Mieszkam w Anglii, no i w mojej klinice powiedzieli mi że jak najbardziej nie ma przeciwwskazań. Żebym się wyluzowała. I na angielskich stronach piszą prawie tak samo. Znowuż na polskich, że w 10 tym tyg wszystkie organy właśnie się rozwijają i nie jest wskazane latanie. W szczególności start i lądowanie, ze względu na ciśnienie kabinowe które może zaszkodzić maluszkowi.
Sama nie wiem co robić.
Aczkolwiek myślę,że polecę bo nawet całkiem nieźle się czuję. No i to tylko godz. A po za tym chcę się spotkać z przyjaciółką, której nie widziałam 4 lata. 😉
Aga, zerknij na artykuł u Mamaginekolog:
https://mamaginekolog.pl/wakacyjne-kobiece-dylematy
Ciąża niezagrożona nie jest przeciwskazaniem do latania. Pierwsze tygodnie są oczywiście bardzo newralgiczne, ale lot nie jest czynnikiem ryzyka.
Z resztą ciśnienie w kabinie jest wyrównywane.
Hej.
Ja zrobiłam test 11 listopada 4 razy i wyszedl ze jester w ciazy.
Mieszkam w Anglii, mam lekarza dopiero za miesiąc.
Mam bilet kupiony do Polski na tą niedzielę i zapisanego ginekologa na poniedziałek, ale boję się lecieć:(
Hej Ania!
Zerknij na ten wpis u mamaginekolog:
https://mamaginekolog.pl/wakacyjne-kobiece-dylematy
Ja w 1. trymestrze latałam, też jeszcze przed pierwszą wizytą u ginekologa i nic się nie wydarzyło. Zdarzyło mi się gorzej poczuć na pokładzie, ale z dzidzią wszystko ok. Prawda jest jednak taka, że pierwsze tygodnie są bardzo ryzykowne dla płodu – natomiast lot nie jest czynnikiem ryzyka.
Dziękuje za odpowiedz
Dziewczyny,
Dziękuje Wam za ten wpis. Ja o ciąży dowiedziałam się 18.11 lecę 30.11 na weekend do Londynu, a wizytę u ginekologa mam 3.12, żeby potwierdzić dopiero ciąże. Teraz u mnie jest 5 tydzień. Tez mam dużo wątpliwości i boje się, ale chyba nie ma co panikować. Nastawiam się że wszystko będzie dobrze. I mój ginekolog powiedział że życzy mi spokojnego wypoczynku i zobaczymy czy wszystko ok po powrocie, bo zaleca przyjść dopiero w 7 tyg. Co sądzicie?
Hej dziewczyny,
Ja dowiedziałam się że jestem w ciąży w poniedziałek, ok 5 tyg. Wizytę u ginekologa mam dopiero na 03.12, bo powiedziała że wcześniej nie ma takiej potrzeby, a 30.11 wylatuje na weekend do Londynu. Czytając Wasze komentarze jestem spokojniejsza, ale i tak mam milion myśli. Czy lepiej odwołać? Co sądzicie?
Hej Agata!
To zależy jak się czujesz 🙂 Lot nie jest zagrożeniem dla maleństwa, ale jeżeli masz ciężki początek pierwszego trymestru lub masz się niepotrzebnie stresować, lepiej odwołać. Jeżeli czujesz się ok, ja bym leciała!
Hej, i jak zniósłaś tak długi lot? 🙂
O dziwo loty na początku 1. trymestru zniosłam lepiej, niż te na końcu. Loty do Francji odbyły się bez żadnych problemów – czułam się dobrze, nic się nie działo. Na locie do Kopenhagi zrobiło mi się trochę słabo ale pomogła woda i zajęcie czymś głowy – mąż odpalił mi nowy sezon The Crown i zadziałało 😉