Podróże – czy to dłuższe wyprawy czy weekendowe wypady – kosztują niemało. Przejazd, hotele, atrakcje, wyżywienie, wydatki na miejscu… Dlatego tam, gdzie da się przyoszczędzić (nie schodząc mocno ze swoich oczekiwań), oszczędzić warto. I o tym będzie ten wpis – podpowiem Wam w nim, jakie są triki na to, jak wyszukiwać tańsze zakwaterowanie i co zrobić aby zarezerwować upatrzony hotel taniej.

Jak taniej zarezerwować hotel?
Booking.com
- Osoby, które dużo rezerwują przez Booking.com otrzymują tzw. zniżkę Genius (wynosi ona dokładnie 10% – na tej zasadzie działają też inne portale, m.in. Agoda, Hotels.com czy Exedia; na Booking aby mieć status Genius wystarczy 5 odbytych rezerwacji).
- Fajne zniżki na Booking.com możecie też ustrzelić na Black Friday (co roku w listopadzie) – są one dodatkowe i sumują się z innymi, nawet jeżeli macie już zniżkę Genius. Warto wtedy polować na upatrzony hotel – ja znalazłam ofertę, która finalnie była 30% tańsza niż początkowo.
- Zniżkę możecie ustrzelić również rezerwując lot liniami Wizzair – przeniesie Was wówczas na stronę Booking i zobaczycie lepsze stawki.
- A tutaj znajdziecie kod rabatowy na kwotę 50 zł na dowolną rezerwację przez Booking.
- Ciekawostka: możecie wygenerować również własny kod rabatowy, który będziecie przesyłać swoim znajomym. W menu głównym szukajcie zakładki „Poleć nas znajomym i zarabiaj”. Schemat jest prosty: znajomy klika w Wasz link i dostaje 50 zł na swoją rezerwację. Gdy ją zrealizuje (czyli pojawi się w hotelu i opłaci pobyt) na Wasze konto bankowe trafi również 50 zł. Bad news jest taki, że są limity – maksymalnie możecie w ten sposób zarobić 500 zł.
Airbnb
- Jeżeli rezerwujecie mieszkanie przez Airbnb po raz pierwszy, możecie dostać 100 złotych na start! Tutaj znajdziecie mój kod rabatowy do Airbnb na wspomnianą stówkę. O tym jak rezerwować na Airbnb przeczytacie w tym wpisie.
- Jak już zarejestrujecie się na Airbnb, możecie wysyłać znajomym swój kod rabatowy! Wystarczy, że klikniecie na zakładkę „ŚRODKI” obok Waszego zdjęcia (prawy, góry róg) i dalej „Zaproś znajomych” a następnie wygenerujecie Wasz własny link. Wtedy każdy znajomy, który zarejestruje się na Airbnb za pośrednictwem Waszego linka odbierze 100 zł na pierwszą rezerwację, a gdy już ją zrealizuje, na Wasze konto na Airbnb wpadnie 50 zł do wykorzystania na kolejną podróż. Ja stosuję tą metodę już od jakiegoś czasu i często w ten właśnie sposób pokrywam większą część należności za moje rezerwacje.
- Na Airbnb nie ma rabatów jako takich, ponieważ ceny są ustalane przez Właścicieli danych mieszkań. Jeżeli jednak upatrzycie sobie jakąś nieruchomość, możecie zapisać ją na listę ULUBIONE i śledzić, czy przypadkiem Właściciel nie zdecydował się obniżyć kwoty. Mi zdarzyło się to kiedyś z mieszkaniem w Barcelonie, co pozwoliło mi zaoszczędzić ok. 30 euro. Może niewiele, ale zawsze można się za to wybrać na drinka 😉
- Metoda, którą stosuje parę znajomych osób, chociaż nigdy jej nie testowałam: rezerwujecie przez Airbnb jedynie 1-2 noce, nawet jeżeli planujecie zostać dłużej. Potem telefonicznie dogadujecie się z Właścicielem, że zostaniecie jeszcze kilka nocy, za które rozliczacie się poza Airbnb, unikając w ten sposób płacenia prowizji.
- Jeżeli cokolwiek było nie tak z miejscem, które zarezerwowaliście i zdecydujecie się złożyć reklamację (więcej o reklamacjach pisałam tu – Reklamacja na Airbnb). A ramach reklamacji możecie się starać o zwrot części kosztów a także kupon kwotowy na kolejną rezerwację. Mi się kiedyś trafiło fatalne, ale to fatalne mieszkanie w Portugalii (grzyb, braki w deklarowanym wyposażeniu, łóżko skrzypiące przy najmniejszym nawet ruchu, nawet nie chcę tego wspominać) i poza zwrotem części kosztów otrzymałam bon na 70$ do wydania podczas kolejnego pobytu.
Bezpośrednio w hotelu
- Jeżeli macie upatrzony jakiś hotel, dobrze jest sprawdzić cenę bezpośrednio na stronie hotelu. Zdarza się, że hotele mają lepsze ceny na stronie niż na Booking.com – w końcu muszą płacić serwisowi ogromną prowizję (około 25%) lub oferują atrakcyjne pakiety. Piszę „zdarza się”, bo jeżeli macie zniżkę Genius na Booking to bywa, że – paradoksalnie – jest jednak taniej, niż rezerwując bezpośrednio w hotelu.
- Jakiekolwiek ceny znajdziecie na stronie hotelu, dobrze jest napisać wiadomość e-mail do hotelu. Jeżeli nawet wychodzi Wam taniej z bookingową zniżką Genius, napiszcie w tej sprawie maila do hotelu i opiszcie sytuację. Możliwe, że dostaniecie jeszcze lepszą ofertę.
- Jeżeli wybieracie się do hotelu na pobyt urodzinowy, imieninowy, rocznicowy – opiszcie to w mailu do hotelu z prośbą o zniżkę. A nuż się uda!
- Jeżeli możecie zaoferować hotelowi coś w zamian za rabat – warto spróbować! Może robicie świetne zdjęcia, które możecie im potem udostępnić do celów marketingowych? Albo prowadzicie pięknego Instagrama lub fajnego bloga? Skontaktujcie się z działem marketingu upatrzonego hotelu i porozmawiajcie o możliwościach! Ja bardzo często korzystam z właśnie tego typu rabatów.
Programy lojalnościowe
Mają je wszystkie większe sieci hoteli (np. Marriott, Radisson, Starwood, Intercontinental, Best Western). Uzbierane punkty można wymienić na darmowe noce lub upgrade. Ja z tego totalnie nie korzystam, bo rzadko kiedy zatrzymuję się wielokrotnie w tej samej sieci, ale jeżeli ktoś ma taki zwyczaj (np. dużo podróżuje służbowo), dobrze jest się zainteresować.
Ciekawostka: czasem na prywatną kartę lojalnościową można zbierać punkty także za podróże służbowe.
Noclegi w wybranych hotelach możecie również „zdobyć”, wymieniając na nie swoje punkty w programie Miles & More. Do wyboru macie bazę ok. 28 000 (!) obiektów (m.in. sieci Fairmont, Jumeirah, Kempinski, Mandarin Oriental, Radisson, Raffles, Vienna House i wiele innych), więc na pewno coś się znajdzie. Co więcej, zatrzymując się w hotelach partnerskich Miles & More, zdobywacie dodatkowe punkty – za pobyt, za pobyt „dłuższy niż…”, a nawet za każdą wydaną złotówkę. Fajnie.
Kupony
Jeżeli wybieracie się do USA, zanim cokolwiek zabukujecie – czy to hotel czy bilety do Warner Bros, wpiszcie nazwę danego miejsca z dopiskiem „coupons” lub szukajcie na stronach typu coupons.com. Amerykanie kochają coupons i istnieje spora szansa, że w ten sposób zaoszczędzicie nieco kasy (mi się udało na biletach wstępu i motelach).
Ciekawostka: w wielu motelach oferowane są coupons na okoliczne atrakcje lub do restauracji w pobliżu.

Rezerwacja last minute
Niektóre portale zrzeszające hotele oferują fajne „lasty”. Dobre oferty pojawiają się czasem chociażby na Expedia.com.
Ciekawą stroną, na którą warto zajrzeć, jest też Hotel Tonight. Zasady jej działania są proste: Hotel Tonight zbiera od swoich hoteli partnerskich informacje o niesprzedanych pokojach i oferuje je po niższej cenie. Często są to deale last minute, ale zdarzają się także inne terminy. Z reguły ceny są niższe o kilkadziesiąt złotych niż ceny na stronie hotelu. Warto zajrzeć!
Rezerwacja z wyprzedzeniem
Zdecydowanie bardziej opłacalna niż last minute. Reguła jest prosta: im wcześniej rezerwujecie, tym lepsza cena. Dobrym trikiem jest też zarezerwowanie hotelu w opcji „Bezpłatne odwołanie rezerwacji”, a gdy gdzieś indziej pojawi się lepsza cena, odwołanie tej rezerwacji i zabukowanie innego hotelu. Ważne jest tylko pilnowanie daty, do której tą rezerwację można bezpłatnie odwołać, żeby się potem nie okazało że musicie opłacić dwa hotele 😉
Minus: rezerwacje w opcji „Bezpłatne odwołanie” są droższe niż te, których nie można odwołać. No ale jeżeli coś się wydarzy po drodze, kasa Wam nie przepada.
Rezerwacja „bez odwołania”
Opcja dostępna chociażby na Booking. W przypadku odwołania rezerwacji nie przysługuje Wam zwrot kosztów, więc w razie jakiegoś wypadku losowego – tak zwana „lipa”. Plus jest taki, że ceny są sporo niższe.

Hotelowe pakiety
Każdy hotel oferuje własne pakiety. Najczęściej jest to ich sposób na rozszerzenie naszego koszyka zakupowego i nierzadko trafiają do niego usługi, którymi totalnie nie jesteśmy zainteresowani, typu ultra drogie romantyczne płatki róż rozsypane na łóżku albo zestaw zabiegów SPA z których tylko na jeden byśmy się zdecydowali, gdybyśmy mieli wybierać.
Czasem jednak pakiety się opłacają – głównie w przypadku oferty 2+1, 3+1, gdy przy wykupieniu konkretnej ilości noclegów, kolejny otrzymujecie za darmo. Ja sama często korzystam z tego typu pakietów, podróżując po Polsce.
Groupon
W poszukiwaniu hotelu na weekendowy wypad poszperajcie na Grouponie lub podobnych portalach. Sporo z oferowanych hoteli jest hmm, dziwnych (mam wrażenie, że to samo jest z salonami kosmetycznymi – często trafiają się tam jakieś miejsca – krzaki), ale zdarzają się też perełki – ja znalazłam tam fajne, butikowe hotele w Kazimierzu Dolnym oraz świetny hotel Tiffi w Iławie.
Aha – czytajcie wszystko, co drobnym drukiem, bo hotele stosują masę obostrzeń do oferty. Przykład? Rezerwacja tylko w tygodniu lub z wyłączeniem terminów około-świątecznych.
Travelist
Trochę jak Groupon, ale typowo hotelowy no i w lepszym wydaniu. Żeby mieć dostęp do ich ofert, należy najpierw się zalogować (Travelist to coś jakby „klub”, tylko dla zarejestrowanych użytkowników). Za to można tam trafić naprawdę piękne hotele (np. Manor House, Marina Club, Fabryka Wełny, Hotel Skansen, Folwark Łękuk, Grand Hotel Stamary, Zamek Janów Podlaski, Rosevia – żeby wymienić kilka najfajniejszych) w cenach nawet do -70% (a tak realnie to -30). A na Black Friday (listopad) jest jeszcze taniej! Koniecznie sprawdźcie!

Porównuj ceny
Jeżeli masz upatrzony jakiś konkretny hotel, porównaj jego ceny w kilku miejscach w sieci i szukaj najtańszej opcji. Jeżeli znajdziesz lepszą cenę na jakimś portalu ale nie jesteś co do niego przekonany (bo np. zawsze rezerwujesz przez Booking czy Expedię), napisz do „swojego” portalu z taką informacją a najprawdopodobniej dostaniesz cenę, którą znalazłeś gdzie indziej.
Ustaw alert cenowy
Taką opcję ma np. Kayak.pl. Wybierasz hotel, który Cię interesuje, ustawiasz daty, klikasz „Obserwuj” a następnie „Ustaw alert”. Gdy cena spadnie, zostaniesz o tym poinformowany! Podobną funkcję Kayak oferuje w przypadku lotów. Na tej samej zasadzie działa aplikacja Hopper.
Zamień się domem!
Wyjeżdżasz na wakacje? Udostępnij swój dom innym podróżującym a sam zatrzymaj się u kogoś. Jest kilka stron, na których można to bezpiecznie zrobić – np. Home Exchange, Love Home Swap.

Zaopiekuj się zwierzątkiem
… i nocuj w domu jego właściciela za free, podczas gdy jest w podróży. #serio 🙂 Więcej info znajdziesz TU.
Zaopiekuj się domem
Działa tak samo jak ze zwierzątkiem, tylko zamiast psa masz na utrzymaniu dom – za to możesz mieszkać za darmo. Więcej na tej stronie.
Noclegi za darmo
Jeżeli Twój budżet jest naprawdę mały, rozważ nocowanie u znajomych lub rodziny (zawsze to świetna okazja, żeby nadrobić towarzyskie zaległości!), w camperze, pod namiotem na dziko (lub na campingu za najczęściej bardzo małą kasę vs. hotel), coachsurfing (darmowe noclegi w domach / mieszkaniach „normalnych ludzi”, którzy przy okazji chętnie podpowiedzą Ci, gdzie iść lub nawet oprowadzą po swoich ulubionych miejscach; masa moich znajomych w ten sposób podróżuje – ja kilkukrotnie się nacięłam i wybieram raczej inne formy zakwaterowania, szczególnie odkąd mam dziecko) lub wolontariat w hostelu, bazie nurkowej, szkółce kitesurfingowej czy na farmach organicznych (serio! Taką opcję w Ameryce Południowej oferuje WWOOF). Inne przydatne strony, na których możesz znaleźć informacje: WorkAway / SkillStay.
Znacie inne sposoby na tańszą rezerwację?
Dajcie znać w komentarzu!
A jeżeli chcecie podróżować ze mną częściej, wpadnijcie na mojego Instagrama!
Dodaj komentarz