Dość długo zastanawialiśmy się, jaki kierunek wybrać na zimową podróż z naszym Maluchem. Po wrześniowej Puglii szukaliśmy miejsca, które będzie nieco bardziej baby-friendly.
Na short liście wylądowało południe Hiszpanii, Tajlandia, Kanary i Karaiby. Karaiby odpadły z uwagi na koszty (nie chcieliśmy jechać na all in na Dominikanę a tylko to wychodziło finansowo jako-tako) a Tajlandię przełożyliśmy na kolejny rok (chcemy zabrać tam Rodziców). W Hiszpanii temperatury jeszcze nie takie jak byśmy chcieli a z Kanarów biorąc pod uwagę pogodę zostawała nam tylko Teneryfa, ale nie znaleźliśmy ani dobrych lotów ani żadnego hotelu, który by nam w 100% pasował.
Wtedy zaczęłam zastanawiać się na Izraelem i to był strzał w 10.!

Gdzie wyjechać z małym dzieckiem:
kierunek Tel Awiw!
W Tel Awiwie już kiedyś byłam, kilka lat temu. Wyjazd nie był jednak rodzinny, tylko mocno, mocno dziewczyński. Nie pytajcie co się działo 😉 ważne, że zapamiętałam z niego piękne, szerokie, piaszczyste plaże i długą promenadę a to była bardzo mocna karta w rozgrywce „idealne miejsce na podróż z dzieckiem”.
Do tego dołożyłam pyszne jedzenie, knajpy otwarte o każdej porze (a nie w konkretnych godzinach, jak to było na południu Włoch – z niemowlakiem to przekleństwo!) oraz stosunkowo niedrogie bilety i wybór dokonał się sam 🙂
W TLV spędziłam tydzień i po tym czasie mogę podzielić się z Wami moimi wrażeniami oraz podać kilka argumentów dlaczego uważam, że Tel Awiw to idealne miejsce na wyjazd z Maluchem. Jeżeli więc wciąż zastanawiacie się, gdzie wyjechać z małym dzieckiem, to jest Wasza miejscówka!
Dlaczego?

Gdzie wyjechać z małym dzieckiem:
dlaczego Tel Awiw?
1. DŁUGA PROMENADA NAD SAMYM MORZEM
Plaża w Tel Awiwie ciągnie się przez 14 kilometrów a obok niej – szeroka, idealnie płaska promenada, doskonała na niekończące się spacery z wózkiem.
2. PRZYSTOSOWANE CHODNIKI
Wiele chodników posiada zjazdy dla wózków. W większości też są całkiem dobrze utrzymane – mało dziur, kocich łbów, raczej wszystko na płasko.
3. RESTAURACJE CZYNNE CAŁY DZIEŃ
We Włoszech mieliśmy spory problem, bo knajpy były czynne w określonych godzinach. Obiad 12:30-14:00, kolacja od 19:30 – konkret, który przy niemowlaku nie miał racji bytu. Sprawa była o tyle utrudniona, że mieszkaliśmy w masseriach (takie lokalne agroturystyki, więcej o nich i o Puglii przeczytacie tutaj), więc nie mieliśmy własnej kuchni, w której sami moglibyśmy sobie gotować a na miejscu też nie było restauracji.
W Tel Awiwie restauracje i kawiarnie są czynne od rana do późnego wieczora (małym wyjątkiem jest szabat). Także bez względu na to, jaki harmonogram dnia ma Wasz Maluch, nie będziecie chodzić sfrustrowani i głodni.
A więcej o smakach Tel Awiwu i o tym co i gdzie zjeść łapcie w tym wpisie.
4. SUPERPHARM NA KAŻDYM KROKU
Superpharm to sieć izraelska, więc nie będzie niespodzianką, że znajdziecie tam ich punkty na każdym kroku. Mega wygodne dla rodziców z maluchami – ja miałam ich sklep vis a vis mojego hotelu i jak się okazało, że brakuje pampersów i mokrych chusteczek to szybko załatwiłam sprawę.
A tak w ogóle to ceny tego typu produktów nie są jakoś horrendalnie wysokie – za chusteczki nawilżane zapłaciłam 9 szekli (ok. 9 złotych), za najtańszą bezbarwną szminkę 6 szekli a za paczkę 32 pampersów marki własnej Superpharm około 25 szekli. Bardzo, bardzo do przełknięcia!
5. IZRAELCZYCY LUBIĄ DZIECI
Nie zliczę, ile razy ktoś obcy w sklepie, windzie, restauracji czy na deptaku uśmiechał się lub mówił coś do Małego. Izraelczycy są bardzo przyjaźnie nastawieni do dzieci i to naprawdę jest odczuwalne. Zagadują, gugają, posyłają uśmiechy, ale bez nachalności i dotykania. Chociaż nierzadko zdarzało się, że chcieli brać Małego na ręce – zawsze jednak najpierw zapytali mnie lub Karola o pozwolenie.
Z pewnością dla Was uprzednie zapytanie rodziców o zgodę jest normalne ale wierzcie mi są miejsca, w których ludzie jak widzą dzieci, to często po prostu biorą je na ręce bez zbędnych kurtuazji. Przykład? Jedna z koleżanek opowiadała mi o swojej wycieczce do Neapolu. Siedzieli z mężem i córeczką w lokalnej, rodzinnej restauracji. Nagle jedna z kelnerek zaczęła zachwycać się Małą, wzięła ją na ręce i zaniosła do kuchni (!!) żeby pokazać właścicielce restauracji – włoskiej mammie, „jaka ta dzidzia śliczna” 😉 Wróciła po kilku minutach (!).
Psst! Jeżeli jesteś Mamą lub spodziewasz się Maluszka, wpadnij do mojego sklepu internetowego Bonjour Mommy z najbardziej kobiecymi ubraniami ciążowymi i do karmienia 🙂
6. PIASZCZYSTA PLAŻA
Plaża w Tel Awiwie jest szeroka, piękna, pokryta drobniutkim, miękkim piaskiem – dla maluchów idealna!
7. IDEALNA POGODA POZA SEZONEM
Pogoda w Tel Awiwie jest idealna – szczególnie poza sezonem, gdy turystów jest mniej. W październiku, listopadzie, lutym i marcu możecie liczyć na przyjemne, umiarkowane temperatury (takie na longsleeve a po zachodzie słońca skórzaną kurtkę), słońce i lekki wiatr od morza.
Ja byłam pod koniec lutego. Mieliśmy 18C, mnóstwo słońca i tylko jeden wietrzny dzień. Dla nas było idealnie – ani za gorąco ani za chłodno. Młody był ubrany w bodziaka, spodnie i cienki kombinezon, do tego kocyk i było ok.
8. SPORO PARKÓW I PLACÓW ZABAW
Tel Awiw nie może co prawda poszczycić się położonym w centrum własnym Central Parkiem czy nawet Polem Mokotowskim, ale znajdziecie tu całkiem sporo niewielkich parków, w których przyjemnym cieniu możecie urządzić sobie piknik z Maleństwem.
Dla starszaków jest też dużo placów zabaw i małpich gajów (np. przy promenadzie, przy Sarona Market, na czy w Charles Clore Park).
Macie pytania? Dajcie znać w komentarzu!
A po więcej podróżniczych inspiracji zapraszam Was na instagrama 🙂
Mnie sie Apulia wydala bardzo child friendly 🙂 w przeciwienstwie do Cinque terre 😀 chociaz nasza mala lubie atrakcje jak pociagi, lodki, schody 😀 Miasteczka tj Monopoli, Locorotondo, Polignano,Alberobello sa dosyc plaskie i super do spacerow, poza tym malo uchliwe, mala mogla swobodnie biegac i wiedzialam, ze nie wyjedzie zadne auto
Izrael jest na mojej liscie, moze w przyszlym roku, W zasadzie Jerozolima.. TLV bardziej na plazowanie 🙂 no i odpada wyjazd tygodniowy bo poplyne z kasa 🙂 ale 3 -4 dni idealnie. Ile w sumei Was wyniosl wyjazd – bilety+hotel+auto+jedzienie? Normalnie jedzenie nie wliczam w koszty, ale Izrael jest drozszy od Wloch czy Hiszpanii i dlatego zastanawiam sie, czy na 4 dni wyrobie sie w kwocie 5 tys 🙂
A jesli Tobie chcieliby zabrac Malego do kuchni to pozwolilabys czy od razu zaprotestowalabys? Ja mialam takie sytuacje na Santorini, w kjanpce mlody kelner wzial moja mala na rece i zaniosl pod bar/kuchnie,a le mailam ja na oku i poszlam za nimi, albo Azjaci pytali czy moga sobie z nia zrobic zdjecie, skad te pomysly?
Hej Kamila! Pewnie to kwestia wieku „baby” – nasz miał 2,5 miesiąca, więc gondolką po schodach i brukach to był koszmar ;)) Jak byłby starszy to pewnie byłaby już zupełnie inna historia.
A TLV nie jest aż taki drogi jak wszyscy mówią. Ok, jest drogi, ale bez przesady. Największym wydatkiem jest hotel / mieszkanie, ale już jedzenie, zakupy, transport – da się to ogarnąć w rozsądnych cenach.
Co do kosztów to muszę to podsumować i jakoś spisać na blogu – auto na całe 4 dni?
A jeżeli zabraliby mi Małego, chyba bym pozwoliła ale czujnie szła 2 kroki za nimi, tak jak Ty ;))) Azjaci – robią sobie zdjęcia ze wszystkim 😛
Tak, przydalby sie post podsumowujacy koszty. Chociaz TLV odpuszcze na jakis czas, wlasnie czytam wiadomosci. wiem, ze wszedzie jest niebezpiecznie, ale szwendac sie z dzieckiem po miescie i nagle slyszec alarmy i miec swiadomosc, ze leca rakiety w miasto…
Ja akurat nie miałam poczucia zagrożenia w TLV, ale oczywiście to bardzo indywidualna kwestia.
a polecialabys tam znowu z dzieckiem? ja teraz sie boje, zmienilam zdanie doslownie w sekunde. Spacerowac po promenadzie i za chwile uslyszec alarm rakietowy i miec swiadomosc ze leca w nasza strone 2 rakiety…
Jadąc do Izraela trzeba niestety mieć świadomość tego, że to region zapalny i tego typu historie mogą się zdarzać. Całe szczęście od dawna nic poważnego się tam nie stało. Na miejscu nie ma się poczucia zagrożenia – życie toczy się normalnie. A czy pojechałabym drugi raz z dzieckiem? W najbliższym czasie ponownie się nie wybieram bo mamy inne plany ale myślę, że tak, pojechałabym, ale przesunęłabym tą podróż nieco w czasie – nie jechałabym od razu po atakach tylko poczekałabym, aż się nieco uspokoi, bo nigdy nie wiadomo co taki jeden atak może za sobą pociągnąć dzień, dwa później.
Hej, jak z bezpieczeństwem tam po nowych wiadomościach z dziś?Oraz dojazdy/zakupy w weekend gdzie odbywa się szabat.
Hej Rafał!
Nie wiem dokładnie jak z bezpieczeństwem ale moja znajoma była dosłownie kilka dni po ataku rakietowym i było spokojnie.
Co do szabatu to jezeli masz Instagrama to wejdź w moje Stories z Izraela, tam trochę o tym opowiadam.
Od piątku 15:00 do soboty wieczór jest trochę trudniej, ale są miejsca gdzie zrobisz zakupy, autobusy i taxi też jeżdżą tylko rzadziej.
Bardzo fajny wpis! Wybieramy się do Tel Aviv w kwietniu z 5-miesięcznym niemowlakiem. Jak wyglądały procedury na lotnisku? Słyszałam, że w Izraelu trwają strasznie długo. Czy są jakieś udogodnienia dla małych dzieci? Pozdrawiam !
Hej Kasia!
Dziękuję 🙂 Jeżeli masz Instagrama to zerknij na moje stories z Izraela, tam trochę opowiadam o tych procedurach.
Generalnie tym razem poszło super sprawnie i szybko, 3 krótkie pytania, żadnego przeszukiwania, celniczki gugały z Małym – zero problemów, od taxi do gate’u w 45 minut.