Podróżowanie wiadomo – wymaga nakładów. Nakładów różnego rodzaju – począwszy od czasu, przez energię po pieniądze. W kwestii pieniędzy jestem zdania, że nie zawsze warto jest podróżować najtaniej jak się tylko da, rezygnując z rzeczy które sprawią, że wyjazd będzie wyjątkowy. Ale gdzie można uciąć, tam warto uciąć – właśnie po to, żeby móc zainwestować w coś, co będzie dla nas najbardziej istotne.
TANIE PODRÓŻOWANIE:
Jak podróżować taniej? Mini-poradnik
***
TANIEJ NIE ZNACZY GORZEJ
Na wstępie wyjaśnię, że „taniej” w moim pojęciu nie oznacza „gorzej”. Nie chodzi o oszczędzaniu na wszystkim, na czym się tylko da. Każdy ma swoje preferencje, przyzwyczajenia, rzeczy i aktywności które kocha i bez których nie wyobraża sobie wyjazdu. W końcu podróżujemy, aby doświadczać, więc warto aby te doświadczenie było jak najprzyjemniejsze.
Ja na przykład nie lubię namiotów. Nie sprawia mi frajdy spanie pod namiotem w sytuacji, gdy mogę nocować w hotelu, wygodnie się wyspać, wziąć rano porządny prysznic w czystej łazience, bez czekania w kolejce i marznięcia. No chyba, że mówimy o glampingu – nocowaniu w pięknym, namiotowym miasteczku w dżungli lub na pustyni (zobacz marokański Merzouga Luxury Camp na Saharze, bajka!) – to już zupełnie inna sprawa 🙂
To samo z pokojami wieloosobowymi w hostelach. Jeżeli już śpię w hostelu, zawsze wybieram pokój prywatny – integrować się mogę podczas wspólnej kolacji, ale w nocy chcę-mieć-święty-spokój. Za to nie przeszkadza mi jedzenie na ulicy, chwiejące się bungalowy bez ciepłej lub słodkiej wody o ile stoją na samej plaży czy też długa podróż wolno sunącym pociągiem, szczególnie gdy za oknem mogę podziwiać zielony, dżunglowy krajobraz.
Podobnie nie wyobrażam sobie podróży bez dobrego jedzenia, kawy lub drinka w miejscu „z widokiem” i – jeżeli jadę gdzieś dalej – nurkowania i chociażby jednej nocy w miejscu typu „WOW”. Te cztery rzeczy zawsze będą na mojej liście „must-do”, co znaczy, że mogę zaoszczędzić na czymś innym, ale ich się za żadne skarby świata nie pozbędę. No bo jak pojechać do Neapolu i nie spróbować najsłynniejszej, włoskiej pizzy? Być w Singapurze i nie wypić drinka na tarasie widokowym Marina Bay Sands? Albo zwiedzać Australię i nie zanurkować na Wielkiej Rafie Koralowej?
Założę się, że każdy z Was ma własne preferencje, które na wyjazdowej check-liście po protu muszą się znaleźć i już. Good news jest taki, że wiele aspektów „komfortowego”, z punktu widzenia danej osoby, podróżowania jest jak najbardziej realnych, o ile dobrze zarządzimy swoim budżetem i ogarniemy kilka podróżniczych trików.

JAK PODRÓŻOWAĆ TANIEJ?
1. SZUKAJ LOTNICZYCH OKAZJI
Albo autobusowych. Zapisz się na newslettery stron takich jak Fly4Free, Fly4Free Europe (pokazuje więcej ofert z wylotem nie tylko z Polski ale z całej Europy), Mleczne Podróże, Wakacyjni Piraci lub dodaj ich do „wyświetlanych najpierw na Facebooku”. Codziennie znajdziesz tam kilkanaście różnych, ciekawych promocji – być może trafisz na coś dla siebie. Warto zapisać się również na ich newslettery.
2. PORÓWNUJ CENY LOTÓW
Jeżeli wiesz, gdzie chcesz jechać i w jakim mniej więcej terminie, porównaj cenę biletu na stronach różnych wyszukiwarek: Kayak, SkyScanner, Kiwi, Fru, Flippo, Loter, momondo – jest ich cała masa. Często zdarza się, że cena waha się w zależności od strony. Gdy kupowałam bilety do USA na wrzesień najtaniej było przez Kiwi, natomiast w przypadku Azji lepiej sprawdził mi się Kayak – ale nie ma oczywiście reguły.
Interesującą opcją jest też aplikacja Hopper. Wpisujesz gdzie i kiedy chcesz lecieć a Hopper powiadamia Cię, gdy pojawią się dobre ceny lotów. Dodatkowo, potrafi też przewidywać spadki i wzrosty cen w czasie. Całkiem przydatne!
Funkcją, którą lubię i z której czasem korzystam jest cel podróży „gdziekolwiek” oraz „cały miesiąc” jako termin. Można z tego skorzystać m.in. na Kayak i Skyscanner. W ten sposób otrzymujesz listę kierunków wraz z cenami, począwszy od najtańszego. Ciekawa opcja dla niezdecydowanych 🙂
3. PODRÓŻUJ POZA SEZONEM
Każde miejsce na świecie ma swój „low season”. Ja sama bardzo często podróżuję w ten sposób – staram się wyjeżdżać miesiąc przed lub miesiąc po „high season”, czyli najbardziej turystycznym okresie w roku. Ceny są dużo niższe (można ustrzelić świetną cenę nawet w luksusowych resortach!), turystów jest mniej (plaża dla siebie + większe możliwości upgrade’u w hotelach + lepsze stoliki w restauracjach + mniejsze kolejki!), loty wewnętrzne są tańsze, podróżuje się przyjemniej.
Zanim jednak zdecydujesz się na konkretny termin, przeszukaj internet w poszukiwaniu informacji o sezonowości danego miejsca- nie w każdym miejscu trik z podróżowaniem poza sezonem się sprawdzi. Np. „Kiedy jechać do Indonezji?”
/Psst! Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na mój newsletter 🙂 Będzie mi również miło, jeżeli zajrzysz na mojego Instagrama! /

4. KORZYSTNIE WYMIEŃ WALUTĘ
Jadąc za granicę na miejscu zazwyczaj płacę kartą. Żeby nie przepłacać na przewalutowaniu bankowym przy kartach kredytowych lub złotówkowych, warto by była to karta do konta walutowego, które zasilamy z kantoru internetowego. To najtańsza opcja na płatność kartową za granicą. Mimo to, zawsze mam też ze sobą zapas gotówki – ponieważ są miejsca, w których kartą płacić się nie da (taksówka w Bangkoku!). Albo takie, w których bankomatów po prostu nie ma (Raja Ampat!).
A ponieważ wymiana waluty może nas sporo kosztować (a wymiana na lotnisku to już w ogóle), warto znaleźć taki kantor, który zaproponuje najlepszą ofertę. Na ratunek przychodzą kantory internetowe – np. Walutomat.pl, w którym możecie wymienić pieniądze aż do 8% (!) taniej niż w stacjonarnych kantorach czy bankach, wypłacić gotówkę, zasilić z niego konto walutowe lub od razu zrobić zagraniczny przelew (np. za hotel / wycieczkę prowadzoną przez lokalnego przewodnika / kurs nurkowania), w bardzo dobrej cenie vs. przelewy bankowe.
5. JEDŹ NA DŁUŻEJ
Jedną z najlepszych metod oszczędzania pieniędzy w podróży jest decydowanie się na dłuższe wypady. Większa ilość dni na miejscu pozwala inaczej rozplanować chociażby transport. Nie musimy na wariata lecieć samolotem, bo „dni uciekają a jeszcze tyle do zobaczenia”. Możemy za to spokojnie pojechać pociągiem lub autobusem – z małymi wyjątkami typu szalone promocje Air Asia oferujące loty za 1$, lokalny transport zawsze jest tańszą opcją. Plus niektóre hotele oferują dodatkowe, darmowe dni, jeżeli decydujesz się zostać u nich na dłużej 🙂
6. ZAPLANUJ BUDŻET
Gdy już zdecydujesz, gdzie jedziesz, sprawdź jakie ceny są na miejscu. Przelicz, ile mniej więcej musisz przeznaczyć na podstawowe rzeczy typu zakwaterowanie, wyżywienie, główne atrakcje. Z tego wyjdzie Ci budżet dzienny. Jeżeli jakoś Ci się to spina, dodaj wszystkie „ekstra” atrakcje, których chciałbyś spróbować na miejscu, typu sport, lekcja gotowania, kurs malowania w technice batiku, masaże – w zależności od tego, czym się interesujesz. Zobacz, co możesz zostawić, a z czego trzeba zrezygnować.
Warto też kontrolować swoje finanse będąc na miejscu. Nie chodzi o szaleńcze zapisywanie wszystkich wydatków, ale chociaż o notowanie wypłat z bankomatów – z reguły wypłacamy więcej niż potrzebujemy i często brakuje nam kontroli nad dziennymi wydatkami, mimo że mieliśmy wszystko tak cudownie zaplanowane. Po kilku dniach można szybko przeanalizować, czy jeżeli będziemy w dalszym ciągu wypłacać takie sumy z taką częstotliwością, wystarczy nam do końca wyjazdu.
7. POZNAJ LOKALSÓW
Jeżeli zostajesz w jakimś miejscu na dłużej, spróbuj poznać kogoś „stamtąd”. Lokalsi wiedzą najlepiej, gdzie warto pójść, które miejsca omijać, często mają lepsze ceny nawet w turystycznych miejscach. Plus możesz dowiedzieć się całej masy rzeczy, o których nigdy nie przeczytasz w przewodnikach! 🙂

8. NIE KUPUJ PAMIĄTEK W TURYSTYCZNYCH MIEJSCACH
Niby wiadomo – wszystko jest dużo droższe i wygląda gorzej, a mimo to wciąż widuję ludzi, którzy kupują w takich miejscach. Zamiast sklepów i stoisk przy turystycznych top-atrakcjach wybierz się na targ lub do sklepów prowadzonych przez lokalnych rzemieślników.
9. ZAŁÓŻ KONTO WALUTOWE
Dzięki temu unikniesz niezliczonych opłat związanych z przewalutowaniem. Dobrze jest też zadbać o kartę, która będzie miała darmowe wypłaty z bankomatów na całym świecie.
10. DOBRZE SIĘ SPAKUJ
Przed wyjazdem zrób porządną listę rzeczy, których potrzebujesz. Jeżeli dobrze się spakujesz, unikniesz kupowania rzeczy na miejscu. W miejscach, gdzie ceny są przystępne nie jest to problemem i czasem nawet lepiej spakować mniej a resztę kupić na miejscu, ale już w Skandynawii nie chciałabym mieć tego problemu 🙂

11. POSZUKAJ DARMOWYCH ATRAKCJI
W każdym miejscu jest cała masa atrakcji, które można zrobić za darmo. Wystarczy, że wpiszesz w internecie coś w stylu „free things to do in…”. Z pewnością znajdziesz liczne bezpłatne muzea (a nawet te płatne często oferują 1 darmowy dzień w tygodniu lub miesiącu), parki, targowiska, wystawy, koncerty itp. Zobacz: Atrakcje za darmo w Rzymie
12. POWIADOM HOTEL O URODZINACH
Jeżeli w trakcie swojej podróży wypadają Wasze urodziny, honeymoon czy też rocznica – powiadomcie o tym z wyprzedzeniem Wasz hotel. Być może na miejscu będzie czekała na Was butelka wina i słodki upominek? Czasem możecie też liczyć na upgrade – mi się to przydarzyło dwukrotnie 🙂
13. POSZUKAJ ZNIŻEK
W wielu miejscach zniżki można otrzymać okazując legitymację studencką, specjalną kartę turysty wydawaną przez konkretne miasto (np. Roma Pass), lub kartę w stylu Euro26 / ISIC. Czasem można też znaleźć specjalne gazetki, w całości poświęcone zniżkom w danym miejscu – szczególnie popularne w USA. No i oczywiście internet – zanim zabukujesz jakikolwiek bilet online, sprawdź, czy nie da się znaleźć jakiegoś kodu rabatowego do tego miejsca(ja np. znalazłam kod na -5% do Warner Bros Studios wpisując „discount Warner Bros”). Działa szczególnie w przypadku Stanów, gdzie ludzie nie wyobrażają sobie życia bez „coupons” 🙂 Koniecznie sprawdź tego typu opcje przed wyjazdem.
W kontekście hoteli – stali klienci Booking.com mogą korzystać z tzw. zniżek „Genius” a Airbnb oferuje rabat w wysokości 100 zł na pierwszą rezerwację.

14. NIE BOOKUJ Z WYPRZEDZENIEM
… jeżeli wybierasz się do Azji i decydujesz się na nocleg w niedrogich bungalowach, guesthouse’ach i małych pensjonatach. Z reguły otrzymasz lepsze ceny pojawiając się tam „z marszu” i negocjując stawki niż bookując online.
15. BOOKUJ Z WYPRZEDZENIEM
…jeżeli wybierasz się do Europy, USA, lub jakichkolwiek hoteli (też w Azji) mających 3 gwiazdki i więcej. Tego typu miejsca mają z reguły całkiem ogarnięty marketing i przez to konkurencyjne stawki przy bookingu online.
16. UWAŻAJ Z JEDZENIEM
Wiem, że czasem ciężko jest oprzeć się restauracji „z widokiem na”, gdzie ceny są horrendalnie przesadzone ale widok rekompensuje wszystko. Pamiętam, jak zapłaciłam na Bali 5x tyle za najprostszy nasi goreng tylko dlatego, że miałam widok na pola ryżowe – natomiast doświadczenie było nieziemskie i dziś poszłabym tam ponownie.
Generalnie jednak:
- unikaj mocno turystycznych miejsc – z reguły ceny są dużo wyższe niż kilka uliczek dalej a jedzenie nie zawsze jest najlepszej jakości
- unikaj turystycznych restauracji z długimi kartami, oferujących kuchnię międzynarodową – najczęściej wszystko jest mrożone
- jeżeli masz warunki, od czasu do czasu staraj się gotować w domu / hostelu
- unikaj drogo wyglądających beach barów
- we Włoszech zamawiaj kawę przy barze, nie do ogródka (będzie kilkukrotnie droższa, ponieważ doliczany jest serwis i możliwość siedzenia na zewnątrz)
- wybierz hotel, który w cenie oferuje śniadania – dzięki temu unikniesz porannych wędrówek „na głodnego” w poszukiwaniu knajpy – najczęściej kończą się przepłaceniem
- kupuj wodę mineralną w supermarkecie
- jeżeli jest okazja, zamiast restauracji wybierz streetfood
Zobacz też: Jak uniknąć zatrucia pokarmowego w podróży?
17. KORZYSTAJ Z KODÓW ZNIŻKOWYCH
Jeżeli jeszcze nie jesteście zalogowani w AIRBNB łapcie mój KOD ZNIŻKOWY AIRBNB na 100 zł (KLIKNIJ), ważny przy Waszej pierwszej rezerwacji 🙂 #najlepiej A tu znajdziecie kod zniżkowy na 50 zł przy pierwszej rezerwacji przez Booking.com
PS. jeżeli spodobał się Wam ten wpis i chcielibyście podróżować ze mną częściej, wpadnijcie na mojego Instagrama!

krajowy.biz